tabletki na rzucanie palenia

sobota, 28 grudnia 2019

Bodźce, czyli leczenie alkoholizmu w Rosji

Bodźce, czyli leczenie alkoholizmu w Rosji


Autor: Karol Stopka


Podwyżka akcyzy może prowadzić do wzrostu dochodów państwa. Może też promować zachowania z punktu widzenia tego państwa niekorzystne. Od tego, czy ważniejsze są pieniądze czy leczenie alkoholizmu zależy bardzo wiele. Zwłaszcza w Rosji.


Autorzy bestsellerowej książki Freakonomia zwracają uwagę na to, że ludzkie zachowania są determinowane są przez bodźce. Zaraz jednak dodają, podpierając się konkretnymi przykładami, że źle zaprojektowane mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Leczenie alkoholizmu nie wydaje się być tutaj wyjątkiem.

Akcyza w górę - czterokrotnie

Jak podaje anglojęzyczna gazeta The Moscow News rosyjskie ministerstwo finansów podnosi akcyzę na wódkę. I to czterokrotnie!

Dzisiaj półlitrówka kosztuje w Moskwie około 3,5 dolara. Minimalna cena określana jest przez odpowiednie prawo i ustalona jest na niskim poziomie nie bez przyczyny. Od 2009 roku jest bowiem w Rosji wdrażany program, który ma wspierać leczenie alkoholizmu, który jest ogromnym problemem w tym kraju. Częścią tego programu jest wyciąganie konsumentów wódki z szarej i czarnej strefy. Chodzi o to, żeby ci, którzy muszą się napić, pili alkohol ze znanego źródła, zamiast – tak jak miało to miejsce w przeszłości – truć się podróbkami lub alkoholem przemysłowym.

Tymczasem po podwyżce akcyzy cena wódki może wzrosnąć kilkukrotnie. Sama wartość podatku zwiększy się bowiem z dotychczasowej równowartości 1,6 dolara do 6,34 dolarów. Oznacza to, że cena butelki może skoczyć do 14 dolarów. Budżet ma dzięki temu zwiększyć swoje dochody o 67 mld dolarów w ciągu trzech lat.

Albo albo

Jednak, jak powiedział The Moscow News Władimir Iwanow, szef jednej z destylarni, państwo powinno zdecydować, co jest dla niego ważniejsze: leczenie alkoholizmu czy zwiększanie dochodów budżetu.

Na wagę tego pierwszego problemu zwraca uwagę New York Times, który przypomina, że przeciętny Rosjanin wypija rocznie 18 litrów czystego alkoholu, co oznacza, że przekracza dwukrotnie limit rekomendowanego przez międzynarodowe organizacje limitu. Taka średnia oznacza, że każdy mieszkaniec Rosji, włączając starców i noworodki, wypija każdego dnia setkę wódki. Efekt? Każdego roku alkohol zabija 40 tys. obywateli Rosji. Dla porównania w Stanach Zjednoczonych umiera z tego samego powodu 300 osób rocznie. Alkohol odgrywa znaczącą rolę w ponad połowie przedwczesnych śmierci. Z tego względu leczenie alkoholizmu wydaje się być priorytetową kwestią dla każdego rosyjskiego rządu. Wydaje się.

Pod ochroną cara

Dla wielu rosyjskich przywódców znacznie ważniejsze niż leczenie alkoholizmu jest bowiem osiąganie wysokich dochodów ze sprzedaży wódki. Już w 1591 roku angielski ambasador zwracał uwagę na to, że Iwan Groźny zachęca swoich poddanych do tego, żeby każdą wolną kopiejkę wydawali w należących do państwa tawernach. Co więcej, tych, którzy akurat w nich pili nikt nie mógł wezwać (np. do pracy) ponieważ znajdowali się pod carską ochroną.

Także Nikita Chruszczow, znany skądinąd z tego, że nad wódkę preferował Pepsi Colę i dobre jedzenie mówił, że jedynym powodem, dla którego utrzymywana jest akcyza jest wzrost dochodów państwa.

Leczenie alkoholizmu stało się polityką państwową dopiero za czasów Gorbaczowa, który podniósł ceny wódki i ograniczył ich sprzedaż. Po upadku ZSRR wódka stała się znowu powszechnie dostępna i nie zmieniły tego kolejne roszady na Kremlu.

Zmiana podejścia? Niekoniecznie

Ostatnio jednak prezydent Miedwiediew uznał, że taki stan rzeczy podminowuje fundamenty rosyjskiego społeczeństwa. Leczenie alkoholizmu wróciło na szczyt lity priorytetów, a podejście do tej kwestii stało się bardziej realistyczne. Zamiast bombastycznych plakatów zaczęto wdrażać politykę realistyczną, w tym restrykcje dotyczące reklamy alkoholu czy działania na rzecz ucywilizowania jego spożycia.

Problem w tym, że Miedwiediew to jedno, a rosyjska rzeczywistość – drugie. New York Times przypomina bowiem wypowiedź ministra finansów Aleksieja Kudrina (co ciekawe, ministra finansów roku wg magazynu Euromoney) z 2010 roku, kiedy to stwierdził, że najlepsze, co obywatel może zrobić dla swojego kraju, to palić i pić więcej i w ten sposób płacić więcej podatków. - Ci, którzy piją – mówił Kudrin – pomagają nam w rozwiązywaniu problemów takich, jak demografia, zwiększanie liczby urodzin czy utrzymanie więzi społecznych.

Wygląda więc na to, że od czterech wieków bodźce są w Rosji ustawione w taki sam sposób i nawet były agent KGB do spółki z doktorem prawa nie są w stanie tego zmienić.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Snus w UE tylko dla Szwedów i Duńczyków?

Snus w UE tylko dla Szwedów i Duńczyków?


Autor: Nikodem Wysocki


Sprzedaż snusa w UE została zabroniona w 1992 roku. Powodem miał być szkodliwy wpływ tej szwedzkiej używki na zdrowie, a przede wszystkim zwiększenie ryzyka zachorowań na raka. Dziś pośród ekspertów panuje przekonanie, że przesłanki, którymi się wówczas kierowano, były błędne, a dyrektywę właściwie można znieść.


O szkodliwości papierosów nie ma co dywagować – wszyscy wiemy, że powodują one raka nie tylko płuc, ale i innych narządów wewnętrznych, a także mogą przyczynić się do szeregu innych problemów zdrowotnych, jak chociażby do kłopotów z metabolizmem, podwyższonego ciśnienia i chorób wieńcowych czy cukrzycy. Pisząc o szkodliwości dymu z papierosów nikt Ameryki nie odkrywa, inną kwestią jest jednak szkodliwość szwedzkiej używki tytoniowej – snusa.

Powróćmy więc do momentu sprzed przyjęcia zakazu na sprzedaż snusa w UE – co było powodem tak dramatycznego z punktu widzenia sympatyków snusa ruchu? W drugim kwartale XX wieku wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na rychły koniec starej szwedzkiej tradycji snusowania właśnie na rzecz papierosów. Pośród tzw. tytoniowych ekspertów niewielu było takich, którzy przeciwstawialiby się temu stwierdzeniu. Złośliwi natomiast zwykli nazywać użytkowników snusa „wymierającym plemieniem snusowych dziadków” (szw. „en utdöende skara av <>”). Aż tu nagle przyszedł rok 1969, a z nim zaskakująca zmiana w statystykach – sprzedaż snusa pierwszy raz od wielu lat wzrosła w porównaniu do roku poprzedniego!

Jedną z przyczyn miała ponoć być właśnie szkodliwość papierosów, a snus w Szwecji przybrał miano bezpiecznej alternatywy. Tradycja szusowania odradzała się, a wkrótce producenci szwedzkiego tytoniu zaczęli rozglądać się za rynkami zbytu w innych krajach Europy. Nie inaczej uczyniła też amerykańska konkurencja, produkująca dip – pod względem wizualnym taki sam produkt jak snus (sposób zażywania również jest taki sam – główna różnica polega na sposobie produkcji, dzięki któremu szwedzki produkt jest dużo bezpieczniejszy dla zdrowia – przyp. red.).

To właśnie konkurencji z Ameryki przypisuje się winę wprowadzenia zakazu w UE. Podczas wprowadzania swojego produktu na rynek brytyjski Amerykanie postawili na agresywny marketing – nierzadko dochodziło więc do sytuacji, gdy darmowe próbki rozdawano dzieciom i młodzieży, a punkty sprzedaży otwierano nieopodal szkół. Budziło to oczywisty sprzeciw dorosłych, którzy słusznie nie zgadzali się na uzależnianie swoich pociech od nikotyny. Sprawa stała się na tyle głośna, że w 1989 roku pierwszy raz oficjalnie zajęto się w Brukseli propozycją regulacji sprzedaży snusa.

Trzy lata później wprowadzono dyrektywę, która bezwzględnie zakazuje sprzedaży snusa w krajach Unii. Jako uzasadnienie podano dwie rzeczy – rakotwórczość oraz to, że produkt jest szczególnie atrakcyjny dla młodzieży. Jeżeli chodzi o drugi argument – zgoda, ale czy papierosy też nie są szczególnie ulubione przez niepokorną młodzież? Po to istnieją bariery wiekowe, żeby takie rzeczy kontrolować, dlatego nie jest to wystarczający powód do wprowadzania pełnego zakazu.

Nieco bardziej skomplikowana jest sprawa rakotwórczości snusa. Stwierdzenie to oparto przede wszystkim na badaniach amerykańskich naukowców, którzy opierali się na rakotwórczości nie tyle samego snusa, ile wszystkich tzw. „bezdymnych wyrobów tytoniowych”. W badaniu faktycznie wyciągnięto negatywne wnioski, jeśli chodzi o wpływ w/w produktów na zdrowie człowieka, jednak pominięto bardzo ważną kwestię – snus w tym badaniu zaistniał w rzeczywistości tylko jako jeden z produktów, niemalże na zasadzie wzmianki o jego istnieniu. Nacisk kładziono na tytoń do żucia i inne bardziej popularne w Stanach używki bezdymne! Jak więc brzmi uzasadnienie zakazu UE, gdy dowiadujemy się, że tytoń do żucia jest jak najbardziej legalny na rynku unijnym?

Nie czepiałbym się, mówiąc kolokwialnie, gdyby zakaz został po jakimś okresie po prostu zniesiony na zasadzie przyznania się do błędu i pochopnej decyzji. Zwłaszcza, że kwestia snusa była wielokrotnie podnoszona przez szwedzkich europarlamentarzystów z Christoferem Fjellnerem na czele, a w wyniku ich działalności usunięto zapis o rakotwórczości snusa (chodzi o obowiązkowe napisy, znajdujące się na pudełkach, w których snus jest sprzedawany – analogicznie do napisów na paczkach z papierosami). Zapis usunięto, ponieważ badania dotyczące tylko i wyłącznie szwedzkiego snusa zlecone przez organa UE nie wykazały związku między zażywaniem tej używki a powstawaniem komórek rakowych! Co więcej, inne przeprowadzone w ostatnich latach badania wykazują, że snus jest co najmniej w 90% mniej szkodliwy niż papierosy! Dane statystyczne w Szwecji pokazują, że pomimo wciąż wysokiego odsetka użytkowników tytoniu w społeczeństwie, zachorowalność na choroby powodowane przez nikotynę jest dużo niższa niż w pozostałych krajach UE. Jak to możliwe? Ponad połowa użytkowników nikotyny to osoby zażywające wyłącznie snusa! Szwedzi lubią podkreślać też to, że jako pierwsi osiągnęli odsetek palaczy poniżej 20% społeczeństwa. Wszystko to nazywają „szwedzkim doświadczeniem” (ang. „Swedish experience”).

O co więc chodzi? Dlaczego od niemal 20 lat mamy w Unii zakaz, który de facto dyskryminuje i działa na szkodę użytkowników tytoniu? Ktoś mądry powiedział kiedyś, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zapewne chodzi o pieniądze, dlatego do głowy przychodzą mi dwa powody, które być może po prostu się uzupełniają, łączą w spójną całość. Pierwszy – mamy do czynienia z paradoksalną koalicją nawiedzonych działaczy antynikotynowych oraz silnego lobby producentów papierosów. Ich wspólnym celem jest niedopuszczenie snusa do obiegu, kierują nimi jedynie inne pobudki. Działacze antynikotynowi najchętniej zakazaliby sprzedaży tytoniu w ogóle (tzw. uszczęśliwianie ludzi na siłę), natomiast producenci papierosów po prostu boją się, że papierosy spotka podobny los, jak w Szwecji, gdzie mamy drastyczny spadek sprzedaży papierosów na rzecz snusa właśnie. Wobec tak silnej „koalicji antysnusowej” Szwedzi nie dadzą rady w pojedynkę. Drugim powodem jest fakt, iż w Europie powstałby zapewne rynek monopolistyczny – w Skandynawii istnieje bowiem jeden zdecydowany lider na rynku (firma Swedish Match z udziałem między 75% a 85% rynku w zależności od kraju – przyp. red.) oraz zaledwie kilku pomniejszych producentów. Oficjalnie wciąż głównym powodem jest ograniczanie sprzedaży produktów tytoniowych, ponieważ Unia „dba o nasze zdrowie”.

A może politycy w Brukseli czują się zbyt ważni, żeby podejmować kwestię „jakiejś tam używki”, która prędzej kojarzy im się z holenderskimi coffee shopami niż z normalnym produktem tytoniowym z ponad dwustuletnią, ciekawą historią i niesamowitym wpływem na szwedzką kulturę? Faktem jest, że o snusie wie niewielu, a jeśli już „coś” słyszeli, to często ulegają opiniom, że to produkt rakotwórczy i szkodliwy. Może czas to zmienić?


Nikodem Wysocki // www.facebook.com/snusiki

Wykresy udostępniono za stroną www.estoc.org

P.S. Jeśli jesteś zwolennikiem snusa, to może zainteresuje Cię strona o snusie na Facebooku – www.facebook.com/snusiki. Serdecznie zapraszam do tego nowopowstałego grona! Podziel się z nami swoimi opiniami na temat ulubionej marki snusa, skąd się o nim dowiedziałeś, co sądzisz o zakazie w UE! Czekamy na Ciebie!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Czy odrzucasz papierosy?

Czy odrzucasz papierosy?


Autor: Słonecznik


Państwo, które przyczyniło się do rozpowszechnienia tytoniu na świecie, wiedzie prym w ostrzeganiu przed jego niebezpieczeństwami. „PRZED odkryciem Ameryki nie poczyniono żadnej wzmianki na temat tytoniu” — napisał pewien historyk.


Wiadomo, że mieszkańcy wysp Morza Karaibskiego poczęstowali nim Kolumba. Eksport tytoniu pozwolił przetrwać Jamestown, pierwszej stałej osadzie brytyjskiej w Ameryce Północnej. Z jego sprzedaży uzyskano część funduszy potrzebnych rewolucji amerykańskiej. Tytoń uprawiali pierwsi prezydenci USA, Jerzy Waszyngton i Tomasz Jefferson.

W bliższych nam czasach w Hollywood papierosy były symbolem romantyczności, uroku i męskości. Żołnierze amerykańscy rozdawali je ludności krajów, w których walczyli. Podobno po drugiej wojnie światowej papierosów używano jako środka płatniczego „od Paryża do Pekinu”.

Ale sytuacja się zmieniła. Dnia 11 stycznia 1964 roku lekarz naczelny USA opublikował 387-stronicowy raport, w którym wykazał związek między paleniem a rozedmą i rakiem płuc oraz innymi groźnymi chorobami. Wkrótce prawo federalne zaczęło wymagać, by na wszystkich paczkach papierosów sprzedawanych w USA umieszczano napis: „Ostrzeżenie: palenie papierosów może być niebezpieczne dla twojego zdrowia”. Obecnie uważa się, że zabija tam ono jakieś 434 000 osób rocznie. Jest to więcej niż wynosi liczba wszystkich Amerykanów, którzy zginęli w wojnach w minionym stuleciu!

Zakazy palenia

Ponad dziesięć lat temu w znanym centrum sportów zimowych Aspen w stanie Kolorado wprowadzono zakaz palenia w restauracjach. Od tamtej pory również w zakładach pracy i innych miejscach publicznych coraz częściej można spotkać sektory dla niepalących. Kilka lat temu pewien Kalifornijczyk wszedł do restauracji w stanie Wirginia i zapytał córkę, gdzie są stoliki dla niepalących. „Tato”, odparła, „przecież to kraina tytoniu!” Ale kiedy zjawił się tam ponownie, połowa tej restauracji była przeznaczona dla niepalących. Ostatnio nie zobaczył tam nikogo z papierosem.

Jednakże wydzielanie miejsc dla niepalących nie rozwiązało problemu. Wzdłuż głównych dróg Kalifornii władze stanowe rozmieściły ogromne tablice z pytaniem: „Czy według ciebie dym wie, że ma zostać w sektorze dla palących?”

Kiedy w większych restauracjach Nowego Jorku zabroniono palenia, właściciele protestowali w obawie przed utratą turystów z Europy, gdzie — jak twierdzili — tego rodzaju przepisów prawie się nie spotyka. Niemniej wcześniejszy sondaż wskazywał, że 56 procent Amerykanów chętniej poszłoby do restauracji dla niepalących, a tylko 26 procent byłoby do tego mniej skłonnych.

W wagonach nowojorskiego metra można przeczytać: „Ten napis we wszystkich językach znaczy to samo: Na naszych stacjach i w naszych pociągach palenie jest zabronione o każdej porze i w każdym miejscu. Dziękujemy”. Informację tę podano po angielsku i w 15 innych językach.

Czy sprawa istotnie jest tak poważna? Oczywiście. Gdyby w jakiejś dużej katastrofie zginęło 300 ludzi, w środkach przekazu mówiono by o tym wiele dni, a nawet tygodni. A przecież w czasopiśmie The Journal of the American Medical Association oceniono, że co roku 53 000 Amerykanów umiera wskutek chorób wywołanych długotrwałym wdychaniem dymu z papierosów, które palą inni ludzie. Oznacza to — czytamy dalej — że oddychanie dymem papierosowym krążącym w powietrzu stanowi „trzecią — po paleniu i pijaństwie — z głównych przyczyn zgonów, których można by uniknąć”.

Dzieci — bezbronne ofiary

A co się dzieje w domach? Otóż w wydanej przez rząd amerykański publikacji Healthy People 2000 (Zdrowi ludzie w 2000 roku), omawiającej sposoby zmniejszenia liczby „przedwczesnych zgonów oraz chorób i zaburzeń, których dałoby się ustrzec”, podano: „Używanie tytoniu jest powodem co szóstego zgonu w USA i stanowi w naszym społeczeństwie główną przyczynę śmierci i chorób, którym można by zapobiec”.

Jak informuje dalej wspomniana publikacja, „palenie papierosów w czasie ciąży powoduje 20-30 procent narodzin dzieci z niedowagą, 14 procent przedwczesnych porodów i około 10 procent zgonów noworodków”. Podobno palaczka może przekazać swemu dziecku składniki dymu tytoniowego, nie tylko gdy je karmi piersią lub przy nim pali, ale też gdy „kładzie noworodka w pokoju, w którym niedawno palono”.

Sprawa dotyczy też ojców. Ta sama publikacja radzi: „Jeżeli ludzie mający kontakt z dziećmi muszą palić, powinni wychodzić na dwór albo do pomieszczeń, z których powietrze nie przeniesie się do miejsc, gdzie przebywa dziecko”. Zdrowie dziecka zagrożone jest tym bardziej, im więcej dorosłych pali w jednym pokoju lub im więcej papierosów zostaje wypalonych. W związku z tym Joycelyn Elders, były lekarz naczelny USA, powiedziała: „Twoje dzieci stają się niewinnymi ofiarami twych nałogów”.

Zagrożeni są również inni ludzie. Władze Kalifornii zleciły tamtejszym stacjom telewizyjnym emisję krótkiego filmu o staruszku, który siedzi samotnie i opowiada, iż żona zawsze ‛toczyła z nim boje’ o zerwanie z paleniem. „Groziła nawet, że nie będzie mnie całować, jeśli nie przestanę palić. Odpowiadałem, że to moje płuca i moje życie. Ale myliłem się. Nie rzuciłem palenia. Nie miałem pojęcia, że nie sobie skracałem życie (...) To ona je straciła”. Patrząc ze smutkiem na zdjęcie żony, staruszek dodaje: „Była dla mnie wszystkim”.

Zmiana poglądów

Dzięki takim ostrzeżeniom liczba palaczy w USA zdecydowanie zmalała. Z nałogiem zerwało zaskakująco dużo, bo podobno aż 46 milionów Amerykanów — czyli 49,6 procent wszystkich palaczy!

Jednakże koncerny tytoniowe dysponują ogromnymi funduszami na reklamę i nie dają za wygraną. Liczba palaczy nie spada już tak szybko. Joseph A. Califano junior — pracownik ośrodka zajmującego się uzależnieniami (Center on Addiction and Substance Abuse), który działa przy nowojorskim Uniwersytecie Columbia — oświadczył: „Największe zagrożenie, jakie dla zdrowia publicznego stwarza przemysł tytoniowy, stanowią jego metody marketingu, wycelowane w dzieci i nastolatki — nową grupę uzależnionych od jego śmiercionośnych wyrobów”.

W magazynie The Journal of the American Medical Association podano: „Szacuje się, że codziennie nałogowymi palaczami zostaje 3000 młodych ludzi — głównie dzieci i nastolatków. A zatem co roku przybywa około miliona nowych palaczy, częściowo zastępujących mniej więcej 2 miliony tych, którzy w tym czasie rzucają nałóg albo umierają”.

Przeszło połowa Amerykanów uzależnionych od papierosów paliła już w 14 roku życia. Według Davida Kesslera z amerykańskiego Urzędu do Spraw Żywności i Leków na 3000 dzieci, które codziennie zaczynają palić, prawie 1000 umrze kiedyś na choroby wywołane tym nałogiem.

Jeżeli te liczby wywołują twój niepokój, dobrze byłoby pamiętać, że dzieci naśladują dorosłych. Skoro nie chcemy, by paliły, my także nie możemy tego robić.

Rynki zagraniczne

Chociaż w USA konsumpcja papierosów zmalała, rynki zagraniczne się rozwijają. Jak doniosła gazeta Los Angeles Times, „eksport zwiększył się przeszło trzykrotnie, a sprzedaż amerykańskiego tytoniu za granicą gwałtownie wzrosła”. W czasopiśmie The New England Journal of Medicine nadmieniono, że w krajach słabo rozwiniętych „zwraca się niewielką uwagę na niebezpieczeństwa związane z paleniem papierosów”, co pozwala koncernom tytoniowym „błyskawicznie opanowywać rynki zagraniczne”.

Niemniej jak powiedział Patrick Reynolds, syn R. J. Reynoldsa juniora i potomek założyciela firmy produkującej papierosy „Camel” i „Winston”, co piąty zgon w USA następuje wskutek palenia. Patrick Reynolds podobno oświadczył również, iż palenie powoduje rokrocznie więcej zgonów niż kokaina, alkohol, heroina, pożary, samobójstwa, morderstwa, AIDS i wypadki samochodowe razem wzięte i jest obecnie główną przyczyną uzależnień, chorób i śmierci, których dałoby się uniknąć.

Czy wydaje ci się dziwne, że naród, który nauczył świat palić, coraz bardziej potępia tytoń? Jeżeli tak, to zadaj sobie pytanie: Kto najlepiej zna skutki palenia?

Czasopismo Modern Maturity opowiada o kobiecie, która paliła przeszło 50 lat. „Jeżeli się uzależniłeś, to wpadłeś w pułapkę” — mówi owa kobieta. Niemniej ona sama zdołała zerwać z palenia atrakcyjną otoczkę, przez którą wciągnęła się w nałóg, przeanalizowała swe wymówki i rzuciła papierosy.

„Spróbujcie zrobić tak samo” — napisała. „Poczujecie się cudownie”.

Pozdrawiam!


http://zdrowoiszczesliwie.blogspot.com/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Tobaksfakta kontra Moderaci

Tobaksfakta kontra Moderaci


Autor: Nikodem Wysocki


Ostatnio na łamach internetowego wydania szwedzkiej gazety Svenska Dagbladet doszło do żywej wymiany zdań pomiędzy przedstawicielami organizacji Tobaksfakta, a szwedzkimi politykami z rządzącej partii Moderatów – posłem Janem Anderssonem oraz europosłem Christoferem Fjellnerem. Przedmiotem sporu był m.in. szwedzki snus.


W skład grupy eksperckiej Tobaksfakta weszli: Ewy Thörnqvist – sekretarz generalny organizacji, Göran Boëthius – przewodniczący oraz eksperci – Margaretha Haglund i Paul Nordgren.

W swojej opinii przedstawiciele Tobaksfakta ostro skrytykowali rząd szwedzki, oskarżając go o bierność wobec 6.000 ofiar, które co roku ponosi szwedzkie społeczeństwo z powodu chorób ściśle powiązanych z zażywaniem nikotyny (przypomnieli też, że zapobieganie chorobom pozwoliłoby na oszczędności – ich zdaniem do 30 mld SEK rocznie). Powołując się na Konwencję Ramową WHO na rzecz ograniczenia zdrowotnych następstw palenia tytoniu, eksperci wytknęli zaniechania rządu:

- brak ograniczeń w dostępności wyrobów tytoniowych (tzw. „sprzedaż ukryta”, neutralne opakowania dla wyrobów tytoniowych, zakaz produkowania używek smakowych),

- brak kolejnych tzw. miejsc wolnych od dymu papierosowego,

- brak pomocy dla chcących uwolnić się od nałogu.

Jednocześnie skrytykowano wsparcie, jakie otrzymuje od rządu Szwecji sprawa legalności snusa w UE. Według ekspertów, celem rządu jest zwiększenie spożycia nikotyny oraz wzrost przychodów z eksportu, dzięki zniesieniu zakazu na handel snusem w UE. Stwierdzono, że snus nie powinien być traktowany jako alternatywa dla papierosów, bez względu na jego mniejszą szkodliwość. Jest to bezpośredni atak na główną linię argumentacyjną zwolenników snusa.

Odpowiedzią na zarzuty ze strony Tobaksfakta jest opinia Anderssona i Fjellnera. Politycy na wstępie zauważają, że w opinii ekspertów Tobaksfakta słowo „papierosy” zostało użyte tylko jeden raz, podczas gdy słowo „snus” – aż dwanaście razy. Ich zdaniem jest to nieodpowiednia proporcja, która powinna zostać odwrócona, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę 100 mln palaczy w Europie.

W swojej opinii piszą: „Nie istnieje żadna naukowa przesłanka, która uzasadniałaby pełny zakaz sprzedaży snusa w Unii Europejskiej. Tak samo nie ma powodów dla wprowadzenia, według metody „widzimisię”, ograniczeń na szwedzkie przedsiębiorstwa. Nie istnieją żadne wyważone argumenty polityczne lub systemy wartości, które uzasadniałyby odmawianie ludziom możliwości zażywania mniej szkodliwych wyrobów tytoniowych w sytuacji, gdy te bardziej szkodliwe są w pełni dozwolone. W sytuacji, gdy w Szwecji jest mniej więcej tyle samo osób snusujących co palaczy, powinniśmy skupić się nie na walce przeciw rządowi i demokratycznie uchwalonym decyzjom, tylko na zmniejszeniu negatywnych efektów działania nikotyny na szwedzkie społeczeństwo i przypomnieniu sobie o niewątpliwych zaletach snusa w tej kwestii.”

Politycy przypominają, że gdy przyjrzymy się europejskim statystykom dot. zdrowia, z pewnością zauważymy, że Szwecja zasadniczo różni się od innych państw, tj. że szwedzcy mężczyźni zdecydowanie rzadziej są narażeni na choroby powodowane przez zażywanie tytoniu niż obywatele innych krajów. Ta osobliwość tłumaczona jest w prosty sposób – Szwedzi zamienili niebezpieczne dla zdrowia papierosy, na znacznie mniej szkodliwy snus.

Przedstawiciele Moderatów zadają też pytanie swoim oponentom: „Czy eksperci Tobaksfakta sugerują zatem, że gdyby snus został zabroniony w Szwecji w 1995 roku, odsetek palaczy byłby dziś na takim samym, niskim poziomie?” Andersson i Fjellner przypominają, że Unia Europejska przyznała w 2008 roku, że snus może być świetną alternatywą dla papierosów i że jest w co najmniej 90% mniej szkodliwy od palenia! Nigdzie w Konwencji Ramowej WHO na rzecz ograniczenia zdrowotnych następstw palenia tytoniu nie zawarto sugestii odnośnie zakazu obrotu snusem. Przeciwnie, komitet naukowy WHO stwierdził, że szwedzki snus jest zdecydowanie lepszą alternatywą dla wdychania dymu papierosowego do płuc, zwłaszcza gdy nie chcemy w pełni zrezygnować z zażywania nikotyny.


Nikodem Wysocki // facebook.com/snusiki

źródła: svd.se

http://www.svd.se/opinion/brannpunkt/regeringens-tobakspolitik-gar-i-otakt-med-samhallet_6094853.svd

http://www.svd.se/opinion/brannpunkt/svenskt-snus-ar-en-symbolfraga-i-eu_6130849.svd

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak skutecznie rzucić palenie?

Jak skutecznie rzucić palenie?


Autor: Krzysztof Jachimowicz


Dlaczego palimy, chociaż wiemy, że to głupie i zagraża naszemu zdrowiu, bądź zdrowiu naszych bliskich? Dlaczego sięgamy po kolejne papierosy, chociaż wolelibyśmy tego nie robić i obiecywaliśmy sobie, że już nigdy więcej nie kupimy następnej paczki?


To, co trzyma palacza w nałogu, to strach przed życiem bez papierosa, strach, że nic nie będzie go już cieszyło jak dawniej, to uczucie, że traci oparcie. Powszechnie uważa się, że rzucenie palenia jest niezwykle trudne. Palaczom doradza się ograniczanie palenia, które miałoby doprowadzić do stopniowego zaniku potrzeby palenia przy użyciu gum czy plastrów zawierających nikotynę.

Każdy, kto tego próbował wie, że bardzo często to się nie sprawdza! Organizowane się kampanie antynikotynowe, uświadamiające palaczom skalę zagrożeń. Istnieje, bowiem opinia, że sama świadomość szkodliwości palenia i zagrożeń z nim związanych powinna skłonić nas do rzucenia. Na każdej paczce papierosów widnieją napisy o chorobach, jakie są skutkiem palenia i dostarczania do organizmu nikotyny – rak, impotencja, choroby płuc, uzależnienie, zawał serca, starzenie skóry itd. Lista jest długa. A przecież palacze nie są głupcami -doskonale wiedzą, że palenie jest zabójcze! Mimo to palą. Nałogowo palą też przecież lekarze i pielęgniarki, na co dzień stykający się ze straszliwymi skutkami palenia. Często nie mogą sobie odmówić, choć jednego papierosa, kobiety w ciąży. Dlaczego? Równocześnie są palacze, którym udaje się rzucić palenie z dnia na dzień bez żadnego problemu, bez straszliwych objawów odstawienia. Niejeden nałogowy palacz może odstawić palenie na wiele godzin, kilka dni, nawet tygodni i nie przeżywa przy tym katuszy, nie cierpi. Dlaczego? Jak to możliwe?

Odpowiedź jest prosta, ale dla wielu zaskakująca. To prawda, że nikotyna uzależnia, co więcej, jest narkotykiem uzależniającym najszybciej. Jednak – z czego palacze rzadko zdają sobie sprawę – nigdy nie uzależnia zbyt mocno, a fizyczne objawy jej odstawienia są tak naprawdę słabe. Warto wiedzieć, że tak jak szybko uzależnia, równie szybko opuszcza organizm. Wystarczy kilka, kilkanaście dni, aby pozbyć się nikotyny. To, co pozostaje to tęsknota za naszym „przyjacielem” - papierosem. Dlatego warto przyjrzeć się innemu aspektowi palenia -uzależnieniu psychicznemu.

Palenie jest nałogiem, któremu uległy miliony ludzi na całym świecie. Dla jednych jest to nałóg przyjemny, dla innych uciążliwy i stresujący. Z reguły zaczynamy palić pod presją otoczenia, dla przyjemności, do towarzystwa lub po prostu z nudów. Potem zaczynają się problemy. Co roku miliony palaczy próbują poradzić sobie z tym problemem. Rzucanie palenia to prawdziwe wyzwanie. Nikotyna zawarta w papierosach uzależnia. Uzależnia tak mocno, że terapia odwykowa jest dla naszego organizmu prawdziwym szokiem.

Obawy osób rzucających palenie wynikają ze strachu przed tym, że rezygnując z papierosów rzeczywiście z czegoś rezygnujemy. Otóż nie -rezygnacja z papierosów to powrót do stanu normalności. Rzucanie sugeruje rezygnację z czegoś. Niepalenie to nie jest rezygnacja z papierosów. To stan normalny dla organizmu ! Stan ulgi jaki osiąga palacz odpalając papierosa jest stanem, w jakim permanentnie znajdują się osoby niepalące.

W ciągu pierwszych dni odnotujesz odczuwane przez siebie korzystne efekty: powrót zmysłów smaku, zapachu, poprawę kondycji fizycznej. Możesz napisać na kartce listę argumentów za rzuceniem palenia. Może jest to Twoje zdrowie, może robisz to dla rodziny, a może powodem są prostu finanse ? Jednym z argumentów, dlaczego ludzie nie chcą rzucić palenia, jest obawa o to, że przytyją. Pytają: Co jest gorsze, być grubym czy palić papierosy?" Wielu niepalących powie Ci, że nie jest to duży problem, co więcej właśnie po rzuceniu palenia wzięli się za siebie i swoją sylwetkę. Wielu ludzi przekonało się, że mogą kontrolować swoją wagę łatwiej niż zapanować nad nałogiem palenia. Warto poznać kilka faktów: gdy przestajesz palić, bardziej zaczyna ci smakować pokarm (zmysł smaku i powonienia wraca do normy po latach stłumienia papierosami), odczuwasz silniejszą chęć jedzenia, ale twój metabolizm zostaje zwolniony, gdyż wraca on po prostu do normy.

Dostarczanie organizmowi nadmiaru pokarmu (kalorii) wymaga codziennego wysiłku fizycznego pozwalającego spalić ten
nadmiar. Jak więc wprowadzić w życie te zalecenia ? Ogranicz potrawy smażone, tłuste oraz desery, a kolacja niech będzie Twoim najlżejszym posiłkiem. Twoja dieta niech składa się z owoców, zbóż, warzyw oraz umiarkowanej ilości orzechów, nasion i pestek. Staraj się nie jeść między zasadniczymi posiłkami. Wzbogacaj swoją dietę w jak najwięcej świeżych
owoców i warzyw (zwłaszcza w sezonie owocowym).

Aktywność fizyczna jest przy rzucaniu palenia bardzo pomocna -od strony fizjologicznej wysiłek fizyczny pomaga pozbyć się stresu. W wyniku ćwiczeń zwiększa się wydzielanie hormonów szczęścia (endorfiny, serotonina), dzięki czemu dochodzi do poprawy samopoczucia. Pobudzone krążenie krwi zaś powoduje rozluźnienie mięśni i podniesienie temperatury ciała, a podczas uprawiania sportu nasze myśli oddalają się od problemów. Polecam szczególnie basen, dla chcących więcej może to być też siłownia czy aerobic. Skupisz wtedy swoją uwagę na czynnościach, które nie idą w parze z paleniem. Postaraj się
znaleźć codziennie 30 minut na ruch. Wysiłek fizyczny zabije w Tobie ostatnie chęci do zapalenia papierosa. Zrezygnuj z windy, przejdź się pieszo na zakupy. Zadbaj także o 8 godzin snu dziennie -Twój organizm odpocznie i będzie gotowy do kolejnego aktywnego dnia.

Jak rzucić palenie ? - ogólne wskazówki

Wiesz, że nadeszła odpowiednia pora dla Ciebie, aby rzucić palenie. Zastanów się przez chwilę, jakie są główne powody, dla których rzucasz palenie. Staraj się przypominać sobie o tych powodach jak najczęściej. Rozważ możliwość wizyty u lekarza w celu uzyskania pomocy i porady Lekarz z aprobatą przyjmie informację o Twojej decyzji rzucenia palenia i wskaże metodę leczenia.

Wyznaczona data rzucenia palenia. Wyznaczona przez Ciebie data to dzień, w którym RZUCISZ PALENIE. Palacz, który wcześniej zdecydował o wyznaczeniu dnia, w którym rzuci palenie i istotnie to zrobił. Ma większą szansę na powodzenie niż ktoś, kto podejmuje taką decyzję pod wpływem impulsu.

Przemyślana decyzja dotycząca daty rzucenia palenia umożliwi Ci zaplanowanie tej próby. A powodzenie zależy właśnie od dobrego programu. Wyznaczona przez Ciebie data rzucenia palenia to ważny dzień, dlatego poniżej znajdziesz czynniki, które należy wziąć pod uwagę przy wyborze tej daty i w trakcie przygotowań do danego dnia.

Jeśli podejmujesz leczenie, które ma pomóc Ci w rzuceniu palenia pamiętaj, aby stosować się do instrukcji załączonej przez producenta – przeczytaj uważnie ulotkę i zwróć się do farmaceuty, jeśli masz jakieś wątpliwości

Pozbycie się zapasów papierosów, zapalniczek czy popielniczek z mieszkania może wyjść Ci tylko na dobre.. Wyszukuj i planuj sobie nowe zajęcia, aby uniknąć sytuacji, które kojarzą się z paleniem i mogłyby Cię zachęcić do tego.Staraj się mieć zajęte ręce. – Możesz na przykład zaopatrzyć się w „gumowy gadżet antystresowy” lub kreślić sobie esy-floresy.Nie siedź w Twoim ulubionym fotelu i staraj się unikać miejsc, w których zwykle paliłeś/paliłaś (np. kuchnia) Jedz w innym pomieszczeniu lub przy innym stole niż dotychczas. Staraj się przebywać w miejscach dla niepalących tak często jak tylko możesz. Żuj gumę lub drażetki bez cukru. Przygotuj sobie zapas niskokalorycznych przekąsek i szklankę wody, które zawsze będziesz mieć pod ręką Jak najczęściej korzystaj z relaksu, odżywiaj się zdrowo i pij dużo wody Jeśli odczuwasz nagłą chęć zapalenia, poszukaj sobie jakiegoś zajęcia lub spróbuj oddychać głęboko – przejdzie Ci. Skoncentruj się na niepaleniu w danym dniu – nie myśl na zapas, o tym co będzie jutro, w przyszłym tygodniu nie wspominając już o przyszłym miesiącu. Oceniaj swoje postępy i gratuluj sobie dotychczasowych pomyślnych wyników. Obmyśl sobie nagrodę, którą sprawisz sobie za pieniądze, które zaoszczędziłeś/łaś nie kupując papierosów, na przykład jakieś ekstra wyjście

Rzucenie palenia wiąże się ze skutkami o podłożu psychologicznym i fizjologicznym. Poniżej, podsuwam Ci wskazówki dotyczące niektórych sposobów radzenia sobie z tymi skutkami oraz praktyczne rady, jak unikać pokusy zapalenia papierosa.

Problemy o podłożu psychologicznym.

Masz ochotę na papieroska? Oddychaj głęboko, umyj zęby, żuj gumę lub ssij drażetki bez cukru.Czujesz się poirytowany, spięty lub zestresowany? Poćwicz, aby poprawić sobie nastrój, oddychaj głęboko, skontaktuj się z przyjacielem, weź długą relaksującą kąpiel. Masz trudności z koncentracją uwagi? Wybierz się na spacer, aby zaczerpnąć świeżego powietrza, zrób sobie przerwę, uprość swój grafik na nadchodzące kilka dni. Pamiętaj – ten problem przejdzie w ciągu najbliższych dni. Masz problemy ze snem? Unikaj kawy czy herbaty późno wieczorem. Czujesz się bardzo zmęczony/na? Staraj się być aktywniejszy. Śpij w ciągu dnia, jeśli to Ci pomoże.

Problemy o podłożu fizjologicznym

Masz problemy żołądkowe? (np. wzdęcia/wiatry lub zatwardzenie)? Pij dużo płynów. Dopilnuj, aby w Twojej diecie znalazł się błonnik np. nasiona roślin strączkowych, ryż, płatki i chleb pełnoziarnisty, surowe warzywa. Jeśli to możliwe staraj się ćwiczyć więcej. Zapytaj swojego lekarza lub farmaceutę czy może zaproponować Ci jakiś lek wspierający Twoją walkę z nikotyną. Kaszlesz lub cieknie Ci z nosa ? To są objawy reakcji Twojego organizmu, który regeneruje się po spustoszeniach wyrządzonych w nim przez palenie – w istocie oznaczają one, że zdrowiejesz. Objawy te znikają po kilku tygodniach od rzucenia palenia

Papierosy nie dają nam szczęścia, przyjemności i wsparcia. Sprawiają jedynie że tracimy nad swoim życiem kontrolę. Ile razy nie cieszyła nas randka czy spotkanie ze znajomymi w miejscu gdzie nie można palić, bo w naszej głowie tylko krzyk "Muszę zapalić!!!" Rzucając palenie nie rezygnujemy z czegoś wspaniałego, tylko zyskujemy wolność i spokój. Rzucałem wielokrotnie i powiem tylko tyle, że aby rzucić to okropieństwo trzeba naprawdę chcieć.

Nic na siłę! Żadna silna wola tu nie pomoże, silna wola doprowadza nas do jeszcze większej udręki. Pomaga mocne postanowienie -"nie chcę palić bo mi to niepotrzebne"-a nie myśli typu -"chciałbym rzucić ale dobrze mi z tym". Czasami "chcieć" a "móc" to dwie odrębne sprawy a tak właśnie jest z nałogiem. Dlatego 100% sukces zapewni Ci -drogi palaczu lub rzucający już -pozytywne myślenie na temat faktu rzucania.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Snus

Snus


Autor: Nikodem Wysocki


Pierwsze zapiski o obecności rośliny z Nowego Świata w Szwecji pochodzą z lat 30. XVII wieku. Sześćdziesiąt lat później tabaka zyskała równie duży rozgłos, jak we Francji za królowej Katarzyny Medycejskiej. Wśród arystokracji szybko popularne stały się bogato zdobione tabakiery, traktowane jako wartościowe prezenty.


Wraz ze wzrostem popularności zwiększyła się również wartość tytoniu. Nie mogło to umknąć uwadze ówczesnej władzy – szwedzkiej królowej Christiny oraz jej doradców. Postanowiono, że import tytoniu z Ameryki będzie domeną wyłącznie kontrolowanej przez władze królewskie Kompanii Południowej. W ten sposób wprowadzono pierwszy tabaczany monopol w państwie trzech koron.

Był to impuls dla bardziej obrotnych mieszkańców północy, którzy postanowili podjąć próbę uprawy tytoniu u siebie na miejscu. Przez wiele lat nic z tego nie wychodziło do czasów przemysłowca Jonasa Alströmera, bardziej znanego jako „ojca szwedzkich ziemniaków”. To jemu udało się zaadaptować tytoń do warunków klimatycznych panujących w Szwecji i to dzięki niemu wkrótce w różnych rejonach Szwecji zaczęły powstawać coraz to nowsze plantacje tytoniu, najczęściej w pobliżu zapewniających tanią siłę roboczą większych ośrodków miejskich jak Norrköping, Landskrona, Södertälje i Göteborg. Do roku 1770 uprawy krajowe były w stanie w 65% zaspokoić wewnętrzny popyt na tytoń.

Nie trudno zauważyć, że import tytoniu przestał być już tak intratny. Urzędnicy królewscy postanowili w rezultacie wprowadzić inny podatek – od konsumpcji. Wysokość takiego opodatkowania miała być uzależniona od przynależności klasowej, a więc: szlachta i bogate mieszczaństwo musiało płacić 1 srebrnego talara za możliwość palenia tytoniu oraz 16 öre za zażywanie tabaki, chłopi płacili jedną stawkę w wysokości 4 öre, a żołnierze i marynarze, ze względu na swoją ciężką pracę, byli z podatku zwolnieni. W 1741 roku wprowadzono dodatkowo ograniczenia wiekowe na palenie tytoniu – minimum 21 lat, co przyczyniło się do wzrostu popularności tabaki. A co ze snusem?

Powstanie snusa

Jak wspominałem w poprzednim artykule, snus z wyglądu przypomina tabakę, ponieważ w dużej mierze właśnie dzięki tabace powstał. W pewnym momencie historii w I. połowie XIX wieku ktoś musiał do sproszkowanego tytoniu dodać odrobinę wody i szczyptę soli, do tego zmienić zwyczaj wciągania tytoniu do nosa na umieszczanie go pod wargą i voilà! Nie wiadomo dokładnie, kiedy taka sytuacja miała miejsce i jakie były jej przyczyny, pewne jest jednak, że popularność tytoniu, a zwłaszcza snusa, zaczęła dynamicznie rosnąć pośród chłopów i robotników – między 1830 a 1860 rokiem ogólne spożycie wzrosło z 500 ton rocznie do 1700 ton! Przyczyn upatruje się w wygodzie, jaką oferował sposób zażywania snusa – można było jednocześnie pracować i snusować.

W tym samym czasie zaczęły też powstawać pierwsze marki snusa, które do dnia dzisiejszego są doceniane w Szwecji. Był to m.in. „Ettan”, czyli „Numer jeden” Jakoba Erika Ljunglöfa, niekwestionowany lider dzisiejszych rankingów popularności pośród snusujących w Skandynawii. Był to też „General” Johana Adolfa Bomana, czyli dzisiejszy snus dla klasy średniej oraz „Röda Lacket” Pettera Swartza – marka szczególnie ulubiona przez ludzi o poglądach lewicowych ze względu na nazwę i czerwony kolor opakowania. W 1908 roku w królestwie Szwecji prosperowało ponad 100 różnych producentów snusa.

Kolejny monopol

Ich sukces miał jednak wkrótce przybrać nieco inny kształt – w 1912 roku po raz kolejny władze szwedzkie, które pilnie potrzebowały środków na cele obronne i na ważną reformę emerytalną, wyszły z propozycją ustanowienia monopolu na wyroby tytoniowe, tym razem jednak w pełnym zakresie. Obrót tytoniem w Szwecji miał być całkowicie kontrolowany przez podmioty należące do skarbu Królestwa Szwecji. Na nic zdały się burzliwe dyskusje i debaty – w 1915 roku historia odnotowuje powstanie państwowej monopolistycznej firmy o nazwie AB Svenska Tobaksmonopolet, co w przekładzie oznacza Szwedzki Monopol Tytoniowy S.A. Od tego momentu aż do roku 1961 nikt poza w/w spółką nie miał prawa handlować tytoniem w Szwecji.

Monopol państwowy był z punktu widzenia szwedzkich władz strzałem w dziesiątkę. Przez 20 lat roczne przychody ze sprzedaży stanowiły średnio 10% wszystkich przychodów państwa! Svenska Tobaksmonopolet przejął kontrolę nad wszystkimi istniejącymi wówczas jedenastoma fabrykami snusa. Nie uważa się, żeby fakt ten wpłynął na zmiany przyzwyczajeń zażywania tytoniu. Snus przez kolejne 4 lata niezmiennie zdobywał nowe kręgi użytkowników. Dopiero 1919 rok przyniósł obniżkę sprzedaży snusa w porównaniu do roku poprzedniego. Był to w rzeczywistości początek długotrwałego regresu, który spowodowany był najprawdopodobniej wzrostem popularności amerykańskich papierosów.

Czy to koniec?

Można śmiało stwierdzić, że Amerykanie przyczynili się niemal do pełnej zagłady snusa. Z jedenastu fabryk przetrwały tylko dwie – w Göteborgu i Härnösand. „Snusowanie” stało się czymś przestarzałym, niemodnym, ludzie zakochali się w amerykańskiej kulturze, a więc i w papierosach. Złośliwi nazywali pozostałą garstkę snusujących „wymierającym plemieniem snusowych dziadków”. Ludzie mieniący się tytułem ekspertów tytoniowych byli przekonani, że dni szwedzkiego tytoniu są policzone.

Dziś taki pogląd wywoła u Szweda lub Norwega tylko lekki uśmiech w kącikach ust. Snus obronił się i przeżywa kolejny złoty okres w swojej historii. 1969 roku bowiem z zaskoczeniem zanotowano wzrost sprzedaży! Cud? Istnieje kilka hipotez.

Najczęściej spotykanym wytłumaczeniem powrotu snusa do łask jest odwrócenie się od papierosów. Wzrost zachorowań na raka i inne schorzenia związane z paleniem oraz informujące o tym raporty zdrowotne zaczęły coraz bardziej przemawiać do wyobraźni ludzkiej. Niektóre źródła podają, że to studenci i sportowcy pierwsi „powrócili” do snusa. Studenci – ponieważ mieli dostęp do wiedzy o paleniu tytoniu, a sportowcy – bo na własnej skórze doświadczyli zgubnego działania dymu papierosowego na kondycję fizyczną.

Inni badacze przypominają też, że zniechęcenie do papierosów mogło wyniknąć z ich pochodzenia. Faktem jest, że rok 1968 był rokiem narastającej wrogości wobec Stanów Zjednoczonych i ich imperialnej polityki. Niech świadczą o tym burzliwe protesty przeciwko interwencji w Wietnamie, wydarzenia majowe z Francji i całego świata oraz inne incydenty wymierzone w Amerykę. A czy było coś bardziej amerykańskiego niż palenie amerykańskich papierosów? Snus był za to starą, szwedzką tradycją, poprawniej politycznie było zatem zażywać snusa.

Trzecią propozycją jest wytłumaczenie oparte na sile przekazu telewizji oraz wpływu sportowców na życie zwykłych obywateli. Snus nawet w czasie, gdy przeżywał najgorszy kryzys, był bardzo popularną używką pośród szwedzkich hokeistów i biegaczy narciarskich. W marketingu powszechnie znany jest chwyt „na idola” używającego dany produkt. Każdy chciał być taki, jak jego ulubiony gracz, to chyba naturalne. Telewizja do tego pomagała utrwalić obraz snusującego sportowca podczas transmisji wywiadów pomeczowych. Jednym słowem, miała miejsce niezaaranżowana kampania reklamowa.

A może była to przemyślana kampania Svenska Tobaksaktiebolaget, spadkobiercy Svenska Tobaksmonopolet po 1961 roku? Chodzą słuchy, że firma aktywnie zaopatrywała szwedzką reprezentację w snusa. W 1967 roku, czyli na dwa lata przed wzrostem sprzedaży, firma wprowadziła zmiany w wyglądzie opakowań snusa – z tradycyjnych owalnych kształtów zrezygnowano na rzecz okrągłych, przypominających krążek hokejowy…

W mojej opinii wszystkie hipotezy są po trochu prawdziwe, idealnie się uzupełniają. A powrót snusa stał się faktem.

Snus w porcjach

W najnowszej historii snusa miało miejsce jeszcze jedno, niezwykle istotne wydarzenie – wprowadzenie na rynek snusa porcjonowanego (portionssnus). Wiele osób uważa, że snus w porcjach przypomina małe herbaciane torebeczki – i mają rację, bo właśnie stąd wziął się ten pomysł. Użytkowanie snusa stało się łatwiejsze i estetyczniejsze. Pierwsza marka pod nazwą Smokeless pojawiła się już w roku 1973. Oprócz wydzielanych porcji w białych, papierowych torebeczkach nowością było też to, że Smokeless smakował jak whiskey. Mimo to, początki były dla snusa porcjonowanego ciężkie i dopiero w latach 90. zyskał on szersze grono zwolenników. Dziś niemal połowa użytkowników snusa deklaruje, że zażywa snusa w porcjach.

Snus w porcjach

W taki sposób dotarliśmy do naszych czasów. Dziś głównym problemem jest dostępność snusa na rynku europejskim – w świetle unijnej dyrektywy, której celem jest ponoć ochrona zdrowia obywateli UE, sprzedaż snusa poza granicami Szwecji i Danii jest zabroniona. Ale o słuszności dyrektywy i powodach jej wprowadzenia opowiem w następnym artykule…


Nikodem Wysocki // www.facebook.com/snusiki

źródła:

Sundling J., Snus, Bokförlaget Atlas KB, Stockholm 2003

Loewe W., Liten svensk historia om snus, Swedish Match, 1999

Fagerström K., Effect of smokeless tobacco (snus) on smoking and public health in Sweden, 2006

National Cancer Institute. Smokeless Tobacco or Health: An International Perspective. Bethesda: U.S. Department of Health and Human Services, National Institutes of Health, National Cancer Institute, 1992

estoc.org

swedishmatch.com

snusbilder.se

svensktsnus.se

snuscentral.org

snustopia.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Zakup elektronicznych papierosów na Allegro

Zakup elektronicznych papierosów na Allegro


Autor: Sebastian M.


Bardzo wiele osób poszukuje informacji, gdzie mogą kupić tanie elektroniczne papierosy. Bardzo często takich informacji poszukują osoby, które dopiero zaczynają korzystanie z takich właśnie papierosów. .


Wiele osób nie chce na początku wydawać na to zbyt dużych pieniędzy nie mając pewności, czy elektroniczne papierosy spełnią ich wymagania i oczekiwania Jeżeli szukasz miejsc, gdzie można dość tanio nabyć elektroniczny papieros Allegro , jeden z najbardziej znanych w naszym kraju portali aukcyjnych może być bardzo dobrym miejscem do poszukiwań odpowiadającego ci e papierosa. Niektóre firmy bowiem wystawiając tam swoje produkty zaczynają licytacje już od symbolicznej złotówki, i może zdarzyć się, że właśnie za taką cenę uda się nabyć upatrzony towar. Dlatego bardzo wiele osób przyznaje, że często właśnie od tego miejsca rozpoczynają poszukiwania najbardziej pasujących im artykułów, w tym także elektronicznych papierosów. Większość najpierw sprawdza opinie na temat konkretnych marek, które bez problemu znaleźć można na przykład w Internecie, po czym szuka właśnie tego produktu w jak najniższej cenie. Bardzo często bowiem nawet w sklepach internetowych mają one różne ceny.

No-Smoking-Sign-K-2685Często osoby, które kupiły tani elektroniczny papieros nie są zadowolone ze swojego wyboru. Zazwyczaj cena jest dla nas bardzo ważnym czynnikiem, gdyż, szczególnie gdy nie jesteśmy pewni, czy sprosta to naszym wymaganiom. Dlatego bardzo często nie chcemy wydawać na e papierosy i związane z nimi urządzenia i akcesoria zbyt dużych kwot na początku, gdyż w przypadku, gdy nie spełnia one naszych oczekiwań, nie będziemy dużo stratni. Nie oznacza to jednak, że wszystkie tanie produkty są złej jakości, wprost przeciwnie. Ważne jest, aby dość starannie wybierać firmę, której produkty chcemy kupić, gdyż bardzo wiele z tych obecnych na naszym rynku oferuje produkty bardzo wysokiej jakości, które jednocześnie są w bardzo przystępnych cenach. Dlatego warto przed zakupem zapoznać się z opiniami na temat produktów konkretnych firm i ich recenzjami, ponieważ wtedy możemy dokonać o wiele lepszego wyboru, a nie wydamy na zakup zbyt wysokiej kwoty. Często w takim przypadku zasięgamy porady znajomych lub członków rodziny, którzy sami już dokonali takiego zakupu, gdyż uważamy, że nie ma lepszej recenzji niż zadowolony z zakupu klient, dlatego często wybieramy właśnie te produkty, z których korzysta już ktoś z kręgu naszych znajomych.

Dzisiaj tanie e papierosy można kupić w bardzo wielu miejscach. Wraz ze wzrostem zainteresowani nimi bowiem bardzo wiele firm obniżyło ceny swoich produktów, co z pewnością jest spowodowane dość dużą panującą na rynku konkurencją. Dzięki temu, że ceny takich produktów dość znacznie się obniżyły, dzisiaj w zasadzie każdego stać na e-papierosa, jeżeli chce zamienić na niego zwykłe, tytoniowe papierosy. A na taka opcję decyduje się coraz więcej osób, przede wszystkim zachęcone przez rodziny, które najczęściej maja już dosyć oparów tytoniowego dymu oraz zapachu, który nie da się wywietrzyć i jest obecny wszędzie. Elektroniczne papierosy bowiem nie wydzielają ani żadnego dymu, ani zapachu, dzięki czemu otoczenie palacza może w końcu spokojnie odetchnąć. Poza tym bardzo wiele osób decyduje się na ze względu na koszty, okazuje się bowiem, że pomimo dość sporej kwoty, jaką trzeba na początku przeznaczyć na samo urządzenie, to jednak rozpatrując okres kilku miesięcy korzystanie z elektronicznych papierosów może się okazać o wiele tańsze, niż palenie tradycyjnych papierosów. Ci, którzy się na taki krok zdecydowali raczej nie żałują swojej decyzji i z czystym sumieniem polecają elektroniczne papierosy swoim znajomym.


Jak skutecznie zwiększyć oglądalność swojej strony? Jak wyprzedzić, przebić się przez konkurencję? Odpowiedź jest prosta, a metoda skuteczna i tania- Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych z PageSEO.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Skuteczne rzucanie palenia

Skuteczne rzucanie palenia


Autor: Sebastian M.


Każdy palacz z pewnością nie jeden raz słyszał od najbliższego otoczenia narzekanie na swój nałóg oraz stwierdzenia rzuć palenie. Jednak nie jest to często tak łatwe, jak się wydaje innym, dlatego nie wszystkim jest łatwo wyzwolić się z tego nałogu.


Rzucanie palenia bowiem bardzo często wywołuje tak silny stres i podrażnienie, że osoba po krótkim czasie znów sięga po papierosa. Podstawową rzeczą jest więc samozaparcie i dyscyplina, dzięki której cały ten proces przebiegnie o wiele sprawniej. Dla osób, którym brakuje dużej dawki silnej woli, specjaliści polecają bardzo wiele środków, które wspomagają ten proces, dzięki czemu może on przebiegać o wiele łagodniej i przynieść oczekiwane skutki. Należą do nich bardzo dzisiaj popularne plastry nikotynowe, które zawierają odpowiednie dawki nikotyny, dzięki czemu osoba, chcąc rzucić palenie jest w stanie palić o wiele mniej papierosów dziennie, ponieważ otrzymuje niezbędną dawkę nikotyny poprzez plaster, naklejony w odpowiednim miejscu. Bardzo przydatne mogą okazać się także gumy do żucia, zawierają także niewielką dawkę nikotyny, często można je kupić w zestawach, gdzie gumy mają bardzo różna zawartość nikotyny, zazwyczaj zmniejszającą się, dzięki czemu z każdym tygodniem a nawet dniem osoba ich używająca jest coraz bliżej całkowitego rzucenia palenia.

Ostatnio bardzo wiele osób szuka odpowiedzi na pytanie, jak rzucić palenie. Jednak ponieważ jest to dość trudne, to bardzo wiele osób na początek decyduje się na zamianę polegającą na zamianie tradycyjnych papierosów wykonanych z nikotyny na elektor liczne papierosy , które z pewnością są o wiele zdrowsze dla palacza. Jednym z modeli elektronicznych papierosów, które są polecane na początek dla osób dopiero zaczynających przygodę z e paleniem jest model ego 2, który zdaniem bardzo wielu osób jest idealny na początek. Zestaw zdaniem specjalistów jest w bardzo przystępnej cenie, poza tym bez najmniejszego problemu można do niego dokupić różnorodne akcesoria i gadżety, także w bardzo przystępnych cenach, a co najważniejsze, są to produkty wysokiej jakości, które z pewnością sprostają wymaganiom wielu osób. Także bardzo dużo osób, które już od dość dawna palą elektroniczne papierosy, uważa ten produkt za bardzo dobry, i pomimo, że jest on obecny na naszym rynku od niedawna, to jednak ma już dość szerokie grono zwolenników, które w zasadzie z dnia na dzień się powiększa. W Internecie można znaleźć na jego temat bardzo wiele pochlebnych recenzji, które potwierdza bardzo duża ilość użytkowników.

Chyba każdy, kto pozostaje w szponach nikotynowego nałogu, zdaje sobie sprawę, jakie są dla jego zdrowia przede wszystkim, skutki palenia papierosów. Są one bowiem często główną przyczyna schorzeń górnych dróg oddechowych, poza tym mogą wywoływać raka. Dlatego wiele osób próbuje rzucić palenie, aby zapewnić sobie o wiele lepsze samopoczucie. Wiedzą, że to właśnie do nich należy wybór palenie a zdrowie. W poszukiwaniu skutecznych metod na rzucenie nałogu wiele osób próbowało już wielu metod, jednak nie zawsze są one skuteczne. Powszechnie wiadomo, że najważniejsza jednak jest silna wola samego palacza, ponieważ bez niej żadna metoda nie będzie skuteczna. Obecnie na rynku jest bardzo wiele produktów, które mają za zadanie wspomagać proces rzucania palenia, takich jak różnorodne plastry nikotynowe czy tabletki do ssania. Powinno się nimi zastępować powoli każdego wypalanego papierosa, co powoduje, ze z czasem palimy ich coraz mniej. Zazwyczaj środki te zawierają niewielka dawkę nikotyny, która jest powodem, dla której sięgamy po papierosa. Bardzo popularne jest także rzucanie palenia poprze stosowanie hipnozy czy innych metod, mniej lub bardziej konwencjonalnych.


Jak skutecznie zwiększyć oglądalność swojej strony? Jak wyprzedzić, przebić się przez konkurencję? Odpowiedź jest prosta, a metoda skuteczna i tania- Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych z PageSEO.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Alkoholizm jako choroba

Alkoholizm jako choroba


Autor: Ulryk Wilk


To poważny problem, który kosztuje kraje rozwinięte nawet kilkadziesiąt miliardów euro rocznie. Można nazwać go alkoholizmem albo uzależnieniem, jednak zasadnicze cechy pozostaną niezmienne.


Alkoholizm jako termin pojawił się po raz pierwszy w połowie XIX wieku. Został użyty przez skandynawskiego naukowca Magnusa Hussa. W tamtym czasie równolegle używano także pojęcia dipsomanii. Kariera naukowa słowa alkoholizm załamała się w latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku, kiedy zaczęto zastępować go – przynajmniej w literaturze medycznej – określeniami takimi jak uzależnienie od alkoholu. W 1979 roku Światowa Organizacja Zdrowia uznała, że określenie alkoholizm nie powinno być używane w diagnozie medycznej. Zamiast tego sugeruje pojęcie syndromu uzależnienia od alkoholu.

3 mln Brytyjczyków

Niezależnie jednak od kwestii semantycznych, alkoholizm czy syndrom uzależnienia, jest problemem w wielu krajach. W Wielkiej Brytanii liczba osób, które cierpią na to schorzenie szacowana jest na około 3 mln. Prawie 12 proc. Amerykanów ma problem z uzależnieniem od alkoholu na którymś z etapów swojego życia. W Europie odsetek mężczyzn zagrożonych przez alkoholizm oceniany jest na 10 do 20 proc., kobiet na 10 proc. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że około 140 mln ludzi na całym świecie cierpi z tego powodu.

W środowiskach medycznych i naukowych przyjął się konsensus, w myśl którego alkoholizm uważany jest za stan choroby. Takie jest na przykład stanowisko Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego, które określa alkohol jako narkotyk. W opracowaniach tej organizacji możemy przeczytać, że uzależnienie od alkoholu to chroniczna, powracająca choroba mózgu charakteryzująca się kompulsywnym poszukiwaniem używki i cechująca się często destrukcyjnymi skutkami. Według AMA alkoholizm spowodowany jest wystąpieniem złożonych przyczyn biologicznych, środowiskowych i rozwojowych.

Genetyczne i społeczne

Wspomniane wyżej dane WHO pokazują, że znacznie bardziej narażeni na uzależnienie od alkoholu są mężczyźni. Trzeba jednak zaznaczyć, że wyniki te zmieniają się w ostatnim czasie i coraz więcej jest kobiet, które cierpią z powodu alkoholizmu. Naukowcy uznają, że w około 60 proc. alkoholizm jest determinowany genetycznie, a w 40 proc. jest wynikiem czynników środowiskowych. U większości osób pojawia się w wieku dojrzewania lub we wczesnej dorosłości.

Uzależnienie od alkoholu, jak każda choroba, kosztuje. Szacunki WHO pokazują, że ogólne koszty związane z nadużywaniem alkoholu mogą się wahać od 1 do 6 proc. produktu krajowego brutto. Przypuszcza się, że w Wielkiej Brytanii łączne koszty wynikające z tego rodzaju zachowań sięgają 20 mld funtów rocznie.

Stereotypy kulturowe

Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest wciąż niska świadomość zarówno skutków nadużywania alkoholu jak i tego, jak powinno się go używać. Stereotypy alkoholików są bardzo rozpowszechnione w popularnej kulturze. Czasem odzwierciedlają rzeczywistość, innym razem są kreację mającą podkreślić pewne cechy bohatera. W wielu przypadkach alkohol służy budowaniu wrażenia, że postać, którą widać na ekranie jest twarda i polega tylko na sobie. W taki sposób swoje role tworzył min. Humphrey Bogart. Z drugiej strony mocno rozpowszechniona jest postać „pijaczka”, który lubi sobie wypić, ale jest niegroźny dla otoczenia. Mamy także „picie na mieście”, które kojarzone jest z robieniem interesów lub odpoczywaniem po ciężkim dniu pracy. Często jednak pojawiają się filmy, w których problem ten przedstawiony jest inaczej i które mają nieco więcej wspólnego z rzeczywistością.


Tekst stworzony w konsultacji z kliniką Medox.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak skutecznie rzucić palenie?

Jak skutecznie rzucić palenie?


Autor: Wiola T


Rzucanie palenia to prawdziwe wyzwanie.
Nikotyna uzależnia tak bardzo,ze terapia odwykowa często okazuje się niepowodzeniem. Przedstawiam mój sposób dzięki któremu udało mi się 6 miesięcy temu pozbyć nałogu.


Wszyscy wiemy jak negatywny wpływ na nasz organizm i na nasze życie ma palenie papierosów. Palenie kojarzy się przede wszystkim z rakiem płuc, ale w rzeczywistości, papierosy mogą powodować znacznie więcej nowotworów złośliwych. Wiele osób podchodziło do rzucania przynajmniej raz, a niektórzy nawet kilka razy i niestety bez zadowalających rezultatów. Ja sama próbowałam rzucić palenie przynajmniej 5 razy, korzystałam z takich środków wspomagających jak plastry nikotynowe, czy gumy, ale niestety za każdym razem kończyło się to powrotem do nałogu. Palenie mnie prześladowało i bardzo często miałam do siebie pretensje, że nie potrafię sobie z tym poradzić. Przecież wielu ludziom udało się zwalczyć ten zgubny nałóg, więc dlaczego mi jest tak trudno? Któregoś dnia kolejny raz obudziłam się zła na Siebie, ze nie mam silnej woli i, że nie potrafię poradzić sobie z czymś co nie powinno mieć na de mną żadnej kontroli i powiedziałam do mojej kuzynki, która też paliła ,,zróbmy coś wreszcie i rzućmy palenie,, zaproponowałam żebyśmy wybrały sobie jakiś dzień i tego dnia rzuciły palenie. Kuzynka po krótkim zastanowieniu powiedziała ,,zróbmy, to dzisiaj,, To była niedziela. Poszłyśmy na papierosa i ustaliłyśmy szczegóły naszego planu, nie czekałyśmy na zakończenie dnia, żeby wypalić ostatniego papierosa, postanowiłyśmy nasz plan wcielić w życie jak najszybciej. Usiadłyśmy w salonie i na kartce papieru wypisałyśmy masę powodów przez, które chciałyśmy uwolnić się od papierosów, na końcu napisałyśmy, że dziś raz na zawsze uwalniamy się od uzależnienia i się podpisałyśmy. Po czym zabrałyśmy ta kartkę i poszłyśmy na spacer. Gdy już wybrałyśmy miejsce, usiadłyśmy jeszcze raz przeczytałyśmy sobie nasze powody do rzucenia i spaliłyśmy ostatniego papierosa, a wraz z, nim naszą kartkę. Zrobiłyśmy sobie pamiątkowe zdjęcie, które każda z nas umieściła w swoim pokoju w widocznym miejscu i, które cały czas przypomina nam o naszym sukcesie. Udało nam się, ponieważ miałyśmy silną motywacje zwaną ,,przyjaźnią,, żadna z nas nie chciała zawieźć drugiej. Po dwóch miesiącach mój mąż również rzucił palenie. Dlatego uważam na własnym doświadczeniu, że najlepiej jest namówić do rzucenia kogoś jeszcze, a, wtedy motywacja jest podwójna. Wszystkim, którzy borykają się z takim samym problemem życzę Powodzenia i mam nadzieje, ze uda Wam się tak samo, jak mi.


http://taktbudowa.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Napoje energetyzujące

Napoje energetyzujące


Autor: Mieczysław Andrzej Olszewski


Popularność "energizerów" dostępnych w marketach, stacjach benzynowych, a nawet w sklepikach i automatach szkolnych powinna zastanawiać. O ile dorośli wspomagają się nimi przed wysiłkiem fizycznym lub umysłowym, o tyle picie takich napojów jest szkodliwe zwłaszcza dla dzieci i młodzieży.


Pierwsze napoje energetyzujące pojawiły się w latach 90-tych zyskując naturalnie wielu zwolenników. Działanie napojów energetyzujących mające w założeniu dodawać energii, pobudzać cały organizm do wysiłku jest stosowane przez sportowców /sporty ekstremalne/, uczniów i studentów szczególnie w okresach egzaminacyjnych, także kierowców odbywających długie podróże. Zawartość kofeiny w jednej puszce takiego napoju jest równoznaczna wypiciu kilku kaw lub kilku puszek coca-coli. Czy naprawdę tak działają ? Niestety NIE ! Coraz częściej pojawiają się opinie specjalistów o niekorzystnym działaniu "energizerów", że:

- pobudzają organizm na krótko,

- nie poprawiają naszej kondycji,

- nie zastępują snu jako formy odpoczynku,

- są przyczyną bólów głowy i arytmii serca,

- powodują nadpobudliwość, zmienność nastrojów od niepokoju po agresję i ryzykowne zachowania ludzi młodych /nawet przemoc/,

- są powodem zaburzeń snu,

- wzmagają chęć do sięgania po inne środki pobudzające, substancje psychotropowe stając się tzw. dopalaczami, a nawet narkotykami.

Lekarze zauważyli, że szkodliwe działanie napojów energetyzujących przyczynia się do zwiększenia zachorowalności na cukrzycę i inne choroby związane z przemianą materii. Zwłaszcza u młodych ludzi występują zaburzenia układu nerwowego, podwyższone ciśnienie oraz ryzyko zawału serca czy udaru mózgu.

pod rozwagę....

http://www.zezdrowiemnaty.blogspot.com/


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Napoje energetyzujące a zdrowie naszych dzieci!

Napoje energetyzujące a zdrowie naszych dzieci!


Autor: Dorota Pisz


Energy Drinki, można je kupić wszędzie, nawet w sklepikach szkolnych. Jedna puszka tego napoju zawiera tyle kofeiny, co kilka kaw. Już wiadomo, że one zamiast dodawać nam energi powodują choroby, a najbardziej są nie bezpieczne dla dzieci.


Media wszelkiego rodzaju są przepełnione reklamami o skuteczności, a tak naprawdę napoje energetyzujące nie dodają nam skrzydeł. Naukowcy z całego świata alarmują. Po napoje dodające energii sięgają coraz młodsi. Rosnąca popularność tych napojów wśród dzieci i młodzieży powoduje nadmierne spożywanie , wręcz nadużywanie. Tymczasem napoje energetyczne są tylko dla dorosłych, rozsądnych i odpowiedzialnych ludzi.

Dozwolone od lat osiemnastu. Te bardzo popularne napoje pojawiły się w latach 90. i szybko zyskały zwolenników. Niestety wśród dzieci i młodzieży również. Tymczasem mała puszka energy zawiera więcej kofeiny niż kilka kaw czy puszek coca coli. Naukowcy uważają że dzieci w wieku od 10 do 12 lat nie powinny przyjmować więcej niż 85 mg kofeiny dziennie, a to jest 1 lub 2 puszki coca coli. Od 7 do 9 lat dawka ta wynosi 62,5 mg, a dla jeszcze młodszych, cztero-sześciolatków 45 mg. Tymczasem jedna szklanka napoju energy aż 80 mg kofeiny. Można je nabyć wszędzie, w sklepiku szkolnym również. Sprytne reklamy z dobitnymi nazwami zachęcają do kupna. Dorośli nie umieją się temu oprzeć a zwłaszcza dzieci, dla których nadużywanie jest szczególnie niebezpieczne.

Napis na puszce napoju energetycznego: produkt przeznaczony dla dorosłych, niewskazany dla dzieci, wysoka zawartość kofeiny, pomimo tych ostrzeżeń, sprzedaży w Polsce tych dopalaczy nie regulują żadne przepisy prawne. Coraz częściej pojawiają się badania o szkodliwym działaniu a zwłaszcza dla dzieci. Zawartości związków pobudzających: kofeina i tauryna,mają działanie pobudzające, kofeina pobudza układ nerwowy, podnosi ciśnienie,zwiększa liczbę skurczów serca. Tauryna pobudza mięśnie, serce do pracy, wzmaga koncentrację i regeneruje mięśnie po wysiłku itd. Zawierają również uderzeniową dawkę witamin z grupy B (B6 i B12) oraz wit. PP. Wspomaganie dorosłego organizmu tymi napojami jest skuteczne w sytuacjach awaryjnych, gdy nie ma czasu na odpoczynek przed wysiłkiem fizycznym lub umysłowym.

Agresja zamiast energii. Regularne i nadmierne spożywanie tego typu napojów wpływa na agresywne i ryzykowne zachowanie młodych ludzi takie jak: przemoc, sięganie po różne substancje psychoaktywne i seks bez zabezpieczeń. Udowodniono, że nadużywanie napojów energy prowadzi do cukrzycy i innych chorób przemiany materii u młodych. Przedawkowanie wit. B12 prowadzić może do zaburzeń funkcjonowania układu nerwowego, zakłócenia wzrostu u dzieci, depresji.


www.Dooris80-zdrowiekobiety.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

E papierosy są modne

E papierosy są modne


Autor: fanta001


E papierosy - każdy o nich słyszał, a zwłaszcza palacze papierosów tradycyjnych. Jednak nadal dużo osób nie wie na jakiej zasadzie one działają i jakie korzyści niesie zmiana nałogu z papierosa analogowego na e-papierosa.


Palenie papierosów staję się niemodne. Widząc osobę palącą papierosa myślimy - ale on musi śmierdzieć i w ogóle nie dba o zdrowie swoje ani najbliższych. Jednak ostatnio coraz częściej zdarza się że widzimy osoby palące e papierosy. Przesiadują oni w pubach, restauracjach i innych miejscach publicznych gdzie obowiązuje ustawa antynikotynowa.

Na początku palący e-papierosy budzili zdumienie oraz złość właścicieli lokali gdyż nie znali oni zasady palenia e-papierosa. Aktualnie coraz więcej lokali przestało zwracać uwagę na osoby palące elektroniczne papierosy. Dlaczego e papieros stał się modny?

Złożyło się na to kilka czynników:

1. Zdrowie;

2. Oszczędności;

3. Brak smrodu;

4. Możliwość palenia w miejscach publicznych.

Ad1. O zdrowie trzeba dbać i wiedzą o tym nawet palacze papierosów tradycyjnych. W czym e-papieros różni się od zwykłego papierosa. Otóż e-papieros zbudowany jest z baterii, atomizera oraz wkładu do którego wlewamy e-liquid (płyn do e-papierosa). E-liquid zawiera w sobie nikotynę ale bez substancji smolistych więc do naszego organizmu trafia tylko i wyłącznie nikotynę, które pamiętajmy również jest szkodliwa ale nie tak jak substancje smoliste.

Ad2. Oszczędności nigdy za wiele powie każdy. Paląc e-papierosy oszczędzamy i to dużo. Przyjmując że palimy paczkę dziennie to rocznie wydajemy około 3.600pln. Ja paląc e-papierosy dokładnie rok wydałem 1200pln, Różnica jest ogromna bo jest to 1/3 tego.

Ad3. E-papieros nie śmierdzi, produkuje dym, smog który nie śmierdzi, przez co nasze ubrania, samochód, mieszkanie jest wolny od smrodu.

Ad4. Ustawa antynikotynowa nie obejmuje e-papierosów a więc możemy je palić w miejscach publicznych typu restauracje, bary.

Na koniec jedna ważna informacja. Pamiętajmy że najlepiej nie palić w ogóle, ponieważ jest to nałóg. Jeżeli jednak nie umiemy rzucić całkowicie palenia, zmieńmy je na zdrowszy nałóg jakim są e-papierosy.


E-papierosy Forum

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

5 kluczy jak rzucić palenie.

5 kluczy jak rzucić palenie.


Autor: Marcin Denisiuk


Jeśli jesteś palaczem i chcesz zerwać z nałogiem to powiem Ci, że nie ma nic prostszego. Rzucenie palenia jest znacznie łatwiejsze niż jego nauka. Jak to zrobić? Chcesz zerwać z nałogiem? Czytaj dalej. Jeśli nie jesteś pewien, zamknij ten artykuł. Szkoda Twojego czasu na dalszą lekturę.


Przypomnij sobie ile kosztowała Cię nauka palenia. Czy pierwszy papieros Ci smakował? Pewnie, że nie. Był wstrętny. Doskonale pamiętam swoje początki. Pierwsze podpalania zaczęły się w siódmej klasie podstawówki. Był to bardziej szpan niż potrzeba. Razem z kolegami popalaliśmy na przerwach. Nie można było mówić o nałogu. Z tego co pamiętam to nawet się nie zaciągałem. Była to już „wyższa szkoła jazdy w paleniu” zarezerwowana dla starszych kolegów.

Kolejne podejście do palenia to właśnie szkoła średnia. Palenie było niemal obowiązkowe. Wiązało się z prestiżem. „Koty” nie miały lekkiego życia w latach mojej młodości. Zjawisko fali w szkołach średnich było wciąż żywe. Osobiście miałem kilku starszych kolegów. Mogłem jako jeden z niewielu pierwszoklasistów palić z nimi w toalecie.

Inni nie mieli nawet prawa o tym pomyśleć. Pozostawały im krzaki poza terenem szkoły. O ile w lato było to miejsce bardziej sympatyczne niż ciasna zadymiona toaleta, o tyle w zimę już nie koniecznie. Tak się to wszystko rozpoczęło. Najpierw paliłem tylko w szkole. Po lekcjach nawet nie myślałem o papierosach. Człowiek nauczył się zaciągać dymem i tak poleciało. Najpierw chodziło o prestiż a później, po prostu poleciały kolejne dni, miesiące i lata.

Miałeś tak samo? Pewnie scenariusz był bardzo podobny. Większość palaczy zaczyna w ten sposób. W chwili obecnej mogę Ci powiedzieć, że nie palę. Chcesz wiedzieć jak to zrobiłem?

Proszę bardzo. Okazuje się, że rzucenie papierosów jest bardzo proste. Jest to przysłowiowa bułka z masłem w porównaniu z tymi katorgami, przez które przechodziliśmy w trakcie nauki palenia. Oto 5 kluczy do rzucenia palenia.

1. Musisz podjąć decyzję, że chcesz rozstać się z nałogiem.

Nie możesz się wahać i musisz być w 100% przekonany co do trafności swojej decyzji. Weź za nią całkowitą odpowiedzialność na siebie.

2. Nigdy nie wycofuj się z raz podjętej decyzji.

Bądź konsekwentny w swoim działaniu. Skoro postanowiłeś rozstać się z nałogiem to trwaj w swoim postanowieniu.

3. Niczego nie żałuj.

Nigdy, ale to przenigdy nie możesz dopuścić do siebie myśli, że brakuje Ci palenia. W słabszych chwilach możesz pomyśleć sobie ile zdrowia i pieniędzy utraciłeś będąc w szponach nałogu.

4. Zastąp negatywne uczucia pozytywnymi.

Nie myśl o tym, że byś zapalił papierosa. Ciesz się życiem i faktem, że już nie palisz. Zapisuj sobie te dni.

5. To Ty i nikt więcej jest Panem Twojego życia.

Musisz zdać sobie sprawę z tego, że nikt inny tylko Ty jesteś odpowiedzialny za wszystko co robisz i jak wygląda Twoje życie. Jeśli palisz to tylko dlatego, że taką podjąłeś decyzję. Nikt nie jest w stanie Cię zmusić do palenia papierosów. Nikt nie przykładał Ci broni do skroni i nie kazał palić. Sam to uczyniłeś. Sam męczyłeś się w latach młodości. Sam podjąłeś decyzję o tym, że chcesz to robić.

Teraz zrób dokładnie to samo tylko w odwrotną stronę. Nie używaj żadnych plastrów czy innych cudownych środków zawierających nikotynę. To tak jakbyś podawał alkoholikowi setkę wódki w nadziei, że to go uleczy i przestanie pić. Samo uzależnienie fizyczne od nikotyny trwa 30 minut, licząc od momentu zgaszenia ostatniego papierosa. Po upływie tego czasu nie ma już mowy o uzależnieniu fizycznym organizmu. Pozostaje jedynie uzależnienie psychiczne, które sami "nakręcamy". Skoro tak jest to nie róbmy tego i to od zaraz.

Ja już to zrobiłem. Kolej na Ciebie. Zrób to teraz!


a

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Hipnoza w rzucaniu palenia

Hipnoza w rzucaniu palenia


Autor: Piotr Filipowicz


Chcesz rzucić palenie? Nastał czarny okres dla większości palaczy w państwie polskim. Rząd wprowadził zakaz palenia w miejscach publicznych! Na całe szczęście ustawa ma więcej luk niż ser szwajcarski więc nie koniecznie trzeba od razu emigrować z kraju by móc spokojnie zapalić papierosa, cygaro czy fajkę.


Jeśli jednak chcesz raz na zawszę pozbyć się tego okropnego nawyku (wiesz, że ponad 55% palaczy uważa ten nałóg za zły i odradza zaczynanie?), nieważne czy to z obawy o zdrowie swoje, swojej żony, dzieci, męża czy kogokolwiek innego (no jeszcze jest opcja, że chcesz zaoszczędzić trochę grosza w końcu to nie takie tanie „hobby”), możesz skorzystać z potęgi swego nieświadomego umysłu i (parafrazując utwór zespołu the Beatles) z niewielką pomocą hipnozy! Tak moi drodzy bracia i siostry współ palacze to wspaniałe narzędzie, któremu jest poświęcony ów blog a które dzieli część nazwy z mitologicznym bogiem snów (Hypnosem) może w nieinwazyjny sposób pomóc wam wyswobodzić się ze szponów nałogu.

Ileż to razu chciałeś rzucić palenie? I prawdopodobnie rzucałeś tak jak mój znajomy, który na pytanie „Nie miałeś rzucić?” odpowiadał „Rzucam. Po każdym papierosie” i z uśmiechem godnym filmowego cwaniaka wyrzucał niedopałek do kosza. Niestety palenie nie jest prostym do pokonania nałogiem i wie to chyba każde dziecko. Wiele osób pali ponieważ jest to czynność przyjemna, taka prawa wiele osób pali ponieważ sprawia im to przyjemność. Czemu? To bardzo proste. Palenie podwyższa poziom dopaminy – neuroprzekaźnika odpowiedzialnego między innymi za dobry nastrój i ogólne ożywienie. Nie wspominam już, że papierosy są skuteczną metodą wspomagającą pracę umysłową. Nikotyna zwiększa przepływ cukru do komórek mózgowych, które go potrzebują, zwłaszcza przy wytężonej pracy co czyni ją najlepszym przyjacielem studenta, naukowca czy obłąkanego geniusza ( a także osób, które jedzą za dużo słodyczy).

Z pomocą przychodzi hipnoza i inne terapie, które mają na celu powstrzymać Cię od palenia. I tu pojawia się „ale”. Bardzo mało osób jest na tyle podatna na sugestie hipnotyczne by móc wejść w dość głęboki trans by tylko za pomocą samej hipnozy uwolnić się od dymka. Jest to zaledwie ok. 4% populacji świata. Na całe szczęście hipnoza może KAŻDEMU dopomóc w rzuceniu palenia jako metoda wzmacniająca inną terapię np. gumy nikotynowe.

Palenie jest powiązane z emocjami (jak z resztą każdy nałóg gdy zapytasz palacza czemu pali raczej nie zacznie Ci dawać wykładu o pozytywnych aspektach palenia na układ nerwowy czy reprodukcyjny) to dlatego tak ciężko jest się go pozbyć. Dzięki hipnozie można osłabić (bądź w skrajnych przypadkach całkowicie wyeliminować) połączenie papieros = dobry nastrój, przyjemność itp. które wytworzyło się przez te wszystkie miesiące bądź też lata palenia. Na całe szczęście w trakcie transu docieramy do głębszych warstw umysłu w których to takie zmiany są o niebo łatwiejsze niż w trakcie stanu normalnego czuwania. W tym stanie można także połączyć pozytywne efekty jakie daje Ci palenie z inną czynnością. Umysł nie lubi pustki, dlatego gdyby po prostu skasować papieros z równania umysł sam znalazłby inną czynność by zastąpiła palenie.

Dlatego też, jeśli chcesz rzucić palenie polecam Ci hipnozę bardziej jako metodę wzmacniania swojej silnej woli i innej terapii w celu pozbycia się tego jakże paskudnego ( a niestety dającego wiele przyjemności) nałogu.


Filipowicz Piotr
Trener i hipnoteraputa
Filipowicz Trainings
http://www.filipowicztrainings.pl
http://hipnozaft.wordpress.com/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

E-papierosy, a koncerny tytoniowe i nie tylko.

E-papierosy, a koncerny tytoniowe i nie tylko.


Autor: fanta001


E-papierosy to doskonały substytut dla papierosów tradycyjnych. Nie dostarczają organizmowi substancji smolistych, więc dlaczego w mediach jest taka nagonka na ich temat?


Co to jest e-papieros? To pytanie zadają sobie palacze papierosów tradycyjnych. Czy oby na pewno dzięki nim oduczę się palenia papierosów tradycyjnych? Czy to na pewno mi posmakuje? Przecież w mediach ciągle piszą że to też szkodliwe, przecież niektóre kraje zabroniły sprzedaży elektronicznych papierosów. Co to za wymysł?

Dlaczego tak jest? Dlaczego w mediach jedyne co się piszę - poza kilkoma artykułami dotyczącymi gwiazd, które palą e-papierosa - to to że szkodzą, że powinno się zakazać ich sprzedaży albo jeszcze lepiej nałożyć akcyzę na płyny do nich sprzedawane. Wiele wskazuje na to iż za tym wszystkim stoją olbrzymie koncerny tytoniowe dla których straty po wejściu e-papierosów na rynek są liczone w mld euro oraz państwa, dla których wpływy z akcyzy na papierosy są olbrzymie.

Nie tak dawno w Niemczech pojawiły się plotki o zakazie sprzedaży liquidów - czyli płynów do e-papierosów, w których jest nikotyna - o zawartości nikotyny. Kilka sklepów musiało wycofać towar ze sklepów. Jak się na to przyjrzeć z boku wygląda to po prostu na politykę państw lub koncernów tytoniowych.

Sam e-papieros w sobie dał milionom ludzi - bo chyba może mówić już o milionach - ucieczkę od smrodu, lepsze zdrowie oraz oszczędności, jednak wygląda na to że chcą nam odebrać prawo tego wyboru i już niedługo może być problem z zakupem liquidu do naszych elektronicznych papierosów.

Ja jak i miliony innych palę e-papierosa od ponad roku i jestem bardzo zadowolony z efektów. W domu rodzina zadowolona, ubrania nie śmierdzą, oszczędności są, a co najważniejsze moje zdrowie można powiedzieć zyskało na tych zmianach. Papierosy tradycyjne paliłem 10 lat, a dzięki e-papierosowi rzuciłem je z dnia na dzień.

Czy to jest przestępstwo? Czy tak należy postąpić z czymś co jest lepsze ale państwo i firmy na tym tracą a zyskują obywatele? Mam nadzieję że nie dojdzie do sytuacji że nie będziemy mogli kupić płynów do naszego e-papierosa.

Tych co jeszcze nie przerzucili się na elektronicznego papierosa serdecznie zachęcam. Może pomocą w tym będzie nasze forum które powstało dla ludzi e-palących a także tych którzy chcą rozpocząć przygodę z e-papierosem.

Serdecznie zapraszamy na nasze Forum Świat E-Papierosów.


fanta001

E papieros forum

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Rzucanie palenia z e-papierosem

Rzucanie palenia z e-papierosem


Autor: Sebastian Miler


Palenie papierosów to swego rodzaju relaks, dla palących oczywiście. Dla pozostałych to moda, a przede wszystkim obrzydliwy nałóg, którego warto się pozbyć dla ratowania własnego zdrowia.


To, że e-papieros pomaga rzucić palenie, nie ulega wątpliwości. Jest wiele preparatów, które odwracają naszą uwagę od normalnych papierosów. Czy pomagają gumy, tabletki, plastry? Jeśli macie wystarczająco dużo pieniędzy, żeby wyrzucać je w błoto, sprawdźcie sami.

Używałem kiedyś plastrów, częściowo ograniczyłem palenie, ale było to sporym wysiłkiem, zasługą silnej woli, a nie kawałka taśmy z logiem producenta. Aktualnie używam elektronicznego papierosa, któregoś już z kolei modelu i mogę śmiało stwierdzić, że uwolnił mnie od przymusu palenia zwykłych papierosów. Niestety nie uwolnił mnie od nikotyny, ale za to od 4000 szkodliwych substancji, przykrego zapachu z ust, śmierdzących ubrań, zatruwania siebie i innych w moim otoczeniu.

Brak obawy o zdrowie i szkodliwe substancje wdychane przy każdorazowym pociągnięciu papierosa, daje wielką ulgę. Czy faktycznie używając czegoś tak prostego jak elektroniczny papieros, nie pali się analogów? Dla zdecydowanie większej grupy osób jest to fakt. Z wielu komentarzy zamieszczanych w Internecie, jak również z mojego osobistego doświadczenia, po tygodniu palenia elektronicznego papierosa, zwykłe fajki zaczynają śmierdzieć, dym z nich być nieznośny, a palacz nie uświadomiony o atutach e-papierosa.

Oczywiście do całkowitego przejścia na elektroniczne i porzucenia śmierdzących analogów potrzebna jest też silna wola, ale według mnie, wcale nie potrzeba jej, aż tak dużo. Szczerze polecam elektroniczne papierosy.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Rzucanie palenia: jak się zmotywować

Rzucanie palenia: jak się zmotywować


Autor: JBmedia


Szkodzi, śmierdzi i jest drogie. O czym mowa? O paleniu papierosów. Wiesz to i chcesz rzucić palenie? Poznaj skuteczne sposoby na motywację w walce z nałogiem.


Palenie papierosów, choć wydaje się stosunkowo niewinnym nałogiem, w porównaniu choćby z narkomanią czy alkoholizmem polega na tym samym mechanizmie, na jakim oparte są inne uzależnienia. Jest to kombinacja uzależnienia fizycznego i psychicznego. To pierwsze oznacza, że organizm przyzwyczajony jest do określonej dawki pewnej substancji i jej odstawienie wywołuje nieprzyjemne dolegliwości. Wbrew pozorom, z tym walczy się najłatwiej. Ciało stosunkowo szybko oczyszcza się z nikotyny i później fizyczny głód tytoniu nie jest już tak dotkliwy. Znacznie trudniejsze jest uzależnienie psychiczne. Nałóg zawsze jest odpowiedzą na pewne potrzeby, których nie umiemy zaspokoić w inny, mniej szkodliwy sposób. Poza tym z paleniem papierosów wiąże się szereg rytuałów, zarówno naszych prywatnych jak i społecznych. Rzucając palenie, trzeba dla nich znaleźć alternatywę. Ponieważ jest to tak trudne, rzucanie palenia wymaga bardzo silnej motywacji. Oto kilka metod, które pomogą ci się zmotywować w walce z nałogiem.

Powiedz wszystkim, że rzucasz

Nikt nie lubi publicznie przyznawać się do porażki, ani uchodzić za osobę o słabej woli i niewielkich osiągnięciach. To dlatego tak skuteczną motywacją jest publiczne ogłoszenie zamiaru zerwania z nałogiem. Jeśli o rzucaniu palenia powiesz swoim znajomym, głupio ci będzie w ich obecności sięgnąć po papierosa. Uwaga: im więcej osób, których zdanie jest dla ciebie ważne będzie wiedziało o walce z nałogiem, tym silniejsza będzie twoja motywacja. Zawsze też możesz liczyć na to, że poinformowani o twoich planach przyjaciele, będą cię dopingować do rzucania palenia i np. przestaną cię częstować papierosami, żeby ułatwić ci osiągnięcie sukcesu.

Zrób tablicę motywacyjną

Tablica motywacyjna to sposób tyleż prosty, co skuteczny. Jak to zrobić? Potrzebujesz zwykłej tablicy korkowej, najlepiej dość dużego formatu, którą zawieszasz np. nad biurkiem lub w innym miejscu, gdzie często patrzysz. Na środku tablicy umieszczasz swoje postanowienie, np.: Za trzy miesiące nie palą papierosów. Wokół kluczowego hasła przyczepiasz motywacyjne cytaty, zdjęcia, inspirujące myśli i uwagi. Możesz doczepić np. dzienniczek postępów lub zdjęcie tego, co sobie kupisz za zaoszczędzone podczas rzucania palenia pieniądze. Uwaga: spoglądaj na tablicę jak najczęściej!

Nagradzaj się

Rzucanie palenia to poważna sprawa i duże wyzwanie. Potrzebujesz więc nagrody za swoje wysiłki. Nagroda powinna być adekwatna do wkładu pracy i sukcesów. Po pierwszym tygodniu bez papierosów możesz zafundować sobie np. filiżankę gorącej czekolady w ulubionej kawiarni, po miesiącu potrzebujesz już większego prezentu. Warto nagradzać się regularnie, np. co miesiąc. To nie powinno być trudne, bo rzucanie palenia generuje realne oszczędności, możesz więc te pieniądze przeznaczyć na realizację swoich mniejszych i większych marzeń – to naprawdę działa!


Artykuł może być przedrukowywany jedynie w niezmienionej postaci z zachowaniem aktywnych linków.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Nowoczesne alkomaty policyjne i prywatne

Nowoczesne alkomaty policyjne i prywatne


Autor: Ulryk Wilk


Jak działają nowoczesne mierniki stężenia alkoholu we krwi? Przede wszystkim – sprawnie. Prowadzone przy ich pomocy badanie trzeźwości przebiega szybko i bez konieczności wymieniania ustnika.


Alkomaty tego rodzaju mają specjalny, odwrócony lejek, w który badany dmucha. Nie dotyka urządzenia ustami, więc nie trzeba lejka wymieniać. Efekt – jedno badanie trwa kilkadziesiąt sekund i jeśli wszystko jest w porządku, kierowca nie musi nawet wysiadać z samochodu. Dla policji to znaczne ułatwienie. Zamiast organizować, tak jak dotychczas, duże obławy polegające na zatrzymywaniu wytypowanych samochodów do kontroli, może ustawić się np. w pobliżu świateł lub w miejscu, gdzie auta jeżdżą wolno i zatrzymywać nadjeżdżające samochody.

Taka technika sprawdzania trzeźwości kierowców przynosi efekty. Jak podaje serwis mmsilesia w Dąbrowie Górniczej używając tego rodzaju alkomatów policja złapała o siedemnastu nietrzeźwych kierowców więcej. Policjanci wyposażeni w nowoczesne alkomaty mogą przeprowadzić nawet osiemdziesiąt kontroli w ciągu ośmiogodzinnej służby.

Nowoczesne alkomaty w niczym już nie przypominają tych, które zwykło się nazywać balonikami. Do przeszłości odeszło już dawno pierwsze urządzenie użyte do badania trzeźwości kierowców, zastosowane w 1938 roku w Wielkiej Brytanii.

Tego rodzaju alkomaty stosowane przez policję różnią się także od tych używanych przez zwykłych ludzi. Na rynku dostępnych jest wiele urządzeń, które mają za zadanie wskazywać stan trzeźwości kierowcy. Najpopularniejsze kosztują po kilkaset złotych i umożliwiają stwierdzenie przekroczenia dopuszczalnego progu. Najdroższe mogą osiągać ceny kilku tysięcy złotych. Do takiego alkomatu wpisać można dane osoby przeprowadzającej test, zapisać wyniki w pamięci urządzenia czy wydrukować.

Dla przeciętnego kierowcy spotkanie z policją wyposażoną w alkomaty to stresujące przeżycie. Nawet jeśli nie ma się czego bać, towarzyszy mu uczucie niepokoju. Nowoczesne urządzenia, niewymagające wysiadania z samochodu mogą ten stres zmniejszyć. Podobnie jak podręczny alkomat pozwala zmniejszyć ryzyko jazdy z niedozwoloną ilością alkoholu we krwi.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak rzucić palenie?

Jak rzucić palenie?


Autor: JBmedia


Masz dosyć nieświeżego oddechu i porannego kaszlu? Chcesz zaoszczędzić kilka stówek miesięcznie? Nic prostszego: rzuć palenie! Jak? Oto kilka skutecznych metod rzucania palenia.


Palenie papierosów to nałóg, który równie trudno zacząć jak i skończyć. Zwykle zapalenie pierwszego papierosa kończy się zawrotami głowy, torsjami i postanowieniem „nigdy więcej nie dotknę tego świństwa”. Dlaczego więc tyle osób sięga po kolejnego i kolejnego papierosa? Na początku nikt nie robi tego dla smaku. Chodzi raczej o rytuał towarzyski. Palacze spędzają czas w grupach, łatwiej nawiązują kontakty. Wspólne wyjście „na fajka” to pretekst do poznania nowych osób na studiach czy w firmie. Dla młodzieży natomiast palenie to sposób na podkreślenie swojej dorosłości i bunt wobec rodziców. Jednak z czasem palenie przestaje być fajne. Już nie kojarzy się z młodzieńczym buntem i niezależnością, a raczej z nieświeżym oddechem, żółknącymi zębami i niezdrową cerą. Wtedy zwykle pojawia się pomysł: rzucam. Jak?

Rzuć palenie od zaraz

Jesli postanowisz rzucić palenie, zrób to od razu. Nie odkładaj realizacji postanowienia do poniedziałku, świąt, urodzin, sylwestra czy wakacji. Dlaczego? Zwykle ci, którzy planują rzucanie palenia nieświadomie zaczynają się jeszcze bardziej koncentrować na nałogu, stale myślą o papierosach. Zauważono, że postanowienie rzucenia palenia np. za miesiąc sprawia, że palacz częściej sięga po papierosa. Tak, jakby chciał nacieszyć się nimi na zapas... Lepiej więc działać spontanicznie.

Powiedz wszystkim o rzucaniu palenia

Nie od dziś wiadomo, że upublicznienie swoich postanowień sprzyja ich realizacji. Najlepiej, jeśli o planach wyjścia z nałogów powiesz osobom bliskim i tym, którzy są dla ciebie autorytetami. Przecież nie chcesz przed tymi ludźmi wyjść na osobę o słabej woli i rzucającą słowa na wiatr. Ważne, by były to osoby, które dobrze ci życzą, bo tylko tacy ludzie będą cię wspierali w walce z nałogiem. Złośliwcy mogliby specjalnie zachęcać cię do złamania postanowień.

Unikaj sytuacji sprzyjających paleniu

Zastanów się, kiedy najczęściej sięgasz po papierosa. Wiele osób pali, gdy ma mało zajęć i chce czymś zająć ręce. Jesli jesteś tego typu palaczem, na najbliższy czas zaplanuj więcej zajęć. Może zapiszesz się na kurs językowy? To będzie dodatkowa korzyść! Świetnie też pomaga w walce z nałogiem sport. Unikaj takich sytuacji, kiedy ludzie zwyczajowo palą. Spotkanie w pubie na piwo może być dużym wyzwaniem. Lepiej nie narażać się na takie pokusy, choć nie ma sensu stawać się odludkiem. Najtrudniejsze będą pierwsze dwa – trzy tygodnie, wtedy uważaj szczególnie.

Ani jednego dymka

Jeśli rzucasz palenie, nie możesz pozwolić sobie nawet na jednego papierosa. To częste złudzenie, że jeden dymek nie zaszkodzi. Tymczasem nałogowcem jest się do końca życia i podatność na powrót nałogu jest zawsze dość duża. Rzeczywiście, osobie, która nigdy nie paliła jeden papieros nie zaszkodzi. Tymczasem byłemu palaczowi może to zepsuć cały plan walki z nałogiem.


Artykuł może być przedrukowywany tylko bez zmian z zachowaniem aktywnych linków.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

E-dymek

E-dymek


Autor: pablito


Moda na palenie papierosów dawno minęła, wielu ludzi marzy o tym, by rzucić palenie. Nieprzyjemny zapach nie pozwala na zawieranie nowych znajomości. Pojawił się e-papieros, ale co to jest? Jak to działa?


Elektroniczny papieros jest stosunkowo nowym produktem na polskim rynku. Choć od momentu jego powstania upłynęło siedem lat, dopiero od niedawna dołączył do towarów proponowanych przez naszych dystrybutorów. Pojawienie się e-papierosów jest odpowiedzią na potrzeby konsumenta w Polsce. Przy obecnym wzroście ograniczeń odnośnie palenia w miejscach publicznych jest to rozwiązanie nie do przecenienia.

Klasyczny papieros w swej prostocie i uroku z filmów ubiegłego wieku ma zdecydowanie zbyt wiele wad – w bliższym kontakcie śmierdzi, jest rakotwórczy, szkodzi osobom w otoczeniu palącego, powoduje starzenie się skóry i jeszcze wiele innych przypadłości, o których informuje na paczkach papierosów Minister Zdrowia.

E-papieros różni się od swojego konkurenta praktycznie wszystkim. W jego skład nie wchodzą: papier, kleje, substancje ułatwiające spalanie się papierosa, filtr… itp. Elektronika tego urządzenia polega na podgrzewaniu przez atomizer płynu, znajdującego się w ustniku (kartridżu), który zawiera nikotynę i zamianie go w parę wodną. To wszystko zasilane jest baterią, z wyglądu przypominającą część zasadniczą klasycznego papierosa, zawierającą tytoń. Od palącego zależy jakiego płynu użyje.
W ofercie występują rozmaite smaki np. wanilia, wiśnia.

Elektroniczne papierosy mogą być stosowane w każdym miejscu i o każdej porze. „Dym” wydobywający się z e-papierosów jest w rzeczywistości bezwonną parą wodną. Wobec tego nie musimy się obawiać czujników dymu czy też sytuacji, że ktoś nas przyłapie na kolejnej przerwie na papierosa poza biurem.

Poza zewnętrznym wyglądem, „dymkiem” i imitującą żar diodą umieszczoną na końcu baterii podobieństwo do zwykłych papierosów się kończy. Niepotrzebne są żadne zapalniczki, papierośnice, gumy do żucia. Konieczna jest jedynie ładowarka do baterii, a tych w ofercie jest wiele. Ładowarki sieciowe, USB, samochodowe umożliwiają naładowanie baterii w każdym miejscu.

Zawartość w płynie jedynie nikotyny bez żadnych zabójczych substancji smolistych może ułatwić rzucenie palenia, działanie jest w końcu podobne do ogólnodostępnych tabletek i plastrów różnego rodzaju. Na poparcie tej tezy świadczy fakt, że w krajach takich jak Austria czy Malezja uznawane są za urządzenia medyczne lub leki. Prawdę mówiąc jest to pewnym sensie inhalator.

Czy e-papierosy opłacają się cenowo, w dłuższej perspektywie używania pewnie tak, przy dużej eksploatacji może być to pewien problem.

Innym mankamentem jest to, że przy e-papierosie poranna kawa staremu palaczowi nie będzie smakowała tak samo. Spróbować warto, a jeśli się komuś spodoba, kto wie, może będzie zdrowszy.


Zobacz więcej także w sklepie www.papierosek.pl

Paweł Rzucidło

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.